Dzisiaj będzie malutki post zakupowy. Dlaczego malutki? Bo zakupy są naprawdę niewielkie, ale wolę takie posty tworzyć w miarę na bieżąco, żeby potem nie nazbierało się tego nie wiadomo ile :)
Zaczynamy od zakupów z Sephory.
Wśród zakupów z Sephory nie mogło zabraknąć mojej ulubionej myjki do kąpieli. Przetestowałam już wiele myjek, ale te są zdecydowanie najlepsze. Potrafią spienić naprawdę każdy żel i nie drapią. Cena takiej myjki to 9zł, a rabatem 20% kosztowała mnie 7,20zł.
Kolejnym kosmetykiem jest różany peeling do ust z firmy Pat&Rub, który kosztował po 20% zniżce 39zł. I z tym peelingiem wiąże się mała przygoda. Otóż wczoraj mąż wybierał się do Galerii po zakupy więc poprosiłam go aby zaszedł do Sephory i kupił mi myjkę do ciała oraz "rewitalizujący peeling do ciała" z Pat&Rub. No więc mąż grzecznie się zgodził, że wszystko mi zakupi. Podczas jego wizyty w sklepie otrzymałam telefon z zapytaniem, czy na pewno dobrą rzecz wpisałam na listę, bo "coś z tym peelingiem jest chyba nie tak bo jest chropowaty a nie gładki". Uśmiałam się, ale powiedziałam, że peeling jak najbardziej taki jest. Mąż oznajmił, że w takim razie kupuje i wraca do domu. No i wrócił, ale nie z peelingiem do ciała rewitalizującym tylko z peelingiem do ust różanym :D. No ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo ten peeling okazał się rewelacyjny. Autentycznie widać efekty po pierwszym użyciu, wszystkie moje suche skórki zniknęły. Aż chodziłam i dotykałam swoich ust co chwila, takie były gładkie :) Więc peeling jak najbardziej się przyda.
Kolejne zakupy są z Yves Rocher.
Zakupiłam tylko dwie rzeczy, bo czekam na paczuszkę z DMu i nie potrzebuję teraz aż tyle kupować.
Moje zakupy to: żel do mycia rąk 'Wanilia i Cytryna' oraz mój ulubiony peeling do ciała z pudrem z pestek moreli. Żel kosztował 11,90zł natomiast na peeling miałam z ulotką 40% zniżkę więc zapłaciłam coś około 21zł.
Oprócz 40% zniżki na jeden produkt w Yves Rocher wraz z ulotką otrzymałam w prezencie takie oto bombki na choinkę :)
I ostatnia rzecz jaka wpadła mi w ręce pochodzi z firmy Golden Rose.
Jest to lakier z serii Rich Color o nr 25.
Lakiery z tej serii polecała Agnieszka dlatego też się na niego skusiłam.
To by było na tyle jeśli chodzi o moje ostatnie zakupy :)
Jak widzicie, żadnych mega szaleństw nie było.
nawet najmniejsze zakupy, mnie przynajmniej, bardzo cieszą :) zachęciłaś mnie tym "niegładkim" peelingiem do ust :D
OdpowiedzUsuńoj tak, nawet te malutkie poprawiają humor :)
Usuńa pytanie męża mnie z nóg zwaliło :D
peeling naprawdę godny uwagi :)
Mąż się wykazał :D Ale nie ma to jak peeling :D
OdpowiedzUsuńOj tak Kochana, wykazał się swoją wiedzą :D
UsuńAle jak to powiedział "przecież peeling to peeling" :)
Też muszę zainwestowac w jakiś peeling do ust, bo zimą są po prostu okropne...
OdpowiedzUsuńmoje też, poszarpane strasznie, ale po tym peelingu już 3 dzień nie mam ani jednej suchej skórki :)
UsuńBardzo podoba mi się ta myjka :D
OdpowiedzUsuńmyjka naprawdę warta zakupy :)
UsuńCiekawa jestem Twoich wrażeń z peelingu bo ja odpuściłam sobie na rzecz własnoręcznej mieszanki- brązowy cukier plus miód :)
OdpowiedzUsuńZakupy, nawet te bardzo drobne zawsze cieszą :)))
oczywiście jak dłużej go potestuję to będzie recenzja :)
Usuńoj tak, zakupy obojętnie jakie by nie były zawsze cieszą :)
ja sie czaje na peeling do ust z Lusha. :)
OdpowiedzUsuńdo Lusha niestety nie mam w ogóle dostępu :(
Usuńhehehe tak to już jest z facetami, nie usłyszy nie doczyta :D ale fajnie, że dzięki jego pomyłce odkryłaś fajny kosmetyk ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie Kasiu bo kosmetyk jest godny polecenia :)
Usuńhmm zawsze używałam po prostu zmoczonej wodą szczoteczki do zębów zeby wypeelingować usta, ale tez Twój peelingu wydaje sie byc bardziej kuszący, choc cena dosyc spora:(
OdpowiedzUsuńcena niestety dosyć spora ale widać, że starczy na dosyć długo :)
Usuńi faktycznie jest skuteczny :)
skusiłaś mnie tym peelingiem, może też wykorzystam zniżkę w S:)
OdpowiedzUsuńnaprawdę warto, skuś się :)
UsuńMuszę kupić sobie tę myjkę :)
OdpowiedzUsuńAnetko polecam :)
UsuńJa co miesiąc kupuję nowe i tylko te z Sephory :)
aj Ci faceci ;p ja swojego raz wysłałam po kosmetyki i chyba więcej tego nie zrobię ;p
OdpowiedzUsuńa ten peeling do ust to fajna sprawa, zwłaszcza zimą ;)
no chcąc nie chcąc przywlókł naprawdę fajny kosmetyk do domu ;)
Usuńwięc po głowie nie dostał :D
o, fajne łupy. :) lakiery GR są super :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam kilka sztuk lakierów z GR ale u mnie na paznokciach się nie trzymały. Mam nadzieję, że z tym będzie inaczej :)
UsuńO jezu.. jak ja nie lubię tego peelingu z YR. Dostałam go gratis do zamówienia i zużyć nie mogę:P A z lakieru powinnaś być zadowolona:) Ja planuję zakup kolejnych kolorów.
OdpowiedzUsuńJak go nie chcesz to ja mogę go przygarnąć od Ciebie :P
UsuńJa ten peeling uwielbiam :)
No ja myślę, że będę zadowolona, jak nie to trafi w Twoje ręce ;)
Mam myjkę w takim samym kolorze :D Facet na zakupach.. kiedys wyslalam Mojego po zakupy do The Body Shopu i poprosilam o maslo obojetnie jakie, byle nie czekoladowe bo juz takie mam "kup jakie Ci sie spodoba" i... kupil oczywiscie czekoladowe, a zapytany dlaczego "przeciez mowilas zebym kupil takie jak mi sie podoba" :D Uwielbiam to maslo i mam teraz zapas :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię to masło z TBSu, mam je w domku :)
UsuńA myjki z Sephory są wg mnie niezastąpione, kupuję namiętnie od długiego czasu zmieniając tylko kolory :)
Ach Ci faceci... Ale dzięki nim jest wesoło :D
Oo no i bardzo fajne zakupki ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam zniżkę do Sephory i chyba się skuszę na coś z Pat & Rub :)
OdpowiedzUsuńmimo, ze nie uzywam myjek - ròż kusi!
OdpowiedzUsuń