Co by nie było, że chwalę tylko niemieckie żele pod prysznic (choć jak dla mnie są bezapelacyjnie najlepsze), dzisiaj chciałabym Wam przestawić jednego z ulubieńców dostępnych na naszym rynku.
O czym mowa?
O żelu pod prysznic Malina&Wanilia z Original Source.
Kiedyś pisałam Wam już o żelu z tej firmy, ale o zapachu z edycji letniej - Spearmint, z którym również bardzo się polubiłam.
Nie wiem dlaczego, ale zapachy żeli pod prysznic OS bardzo mnie do siebie przyciągają :)
Na buteleczce widnieje napis "możesz je kochać albo nienawidzić", ja zdecydowanie należę do tej pierwszej grupy.
Omawiany przeze mnie żel otrzymuje w 250 ml buteleczce.
Jest ona o tyle praktyczna, że można ją stoi ona cały czas "na głowie" i możemy bez problemu wydobyć żel do samego końca.
Dodatkowo, co wg mnie jest ogromny plusem jest to, że opakowanie tego żelu wyposażone jest w membranę, która zapobiega niekontrolowanemu wypływowi żelu z butelki.
Jest to naprawdę bardzo dobry pomysł - nic nam się dookoła nie pobrudzi.
Takiego rozwiązania brakuje w letniej i zimowej edycji OS, bardzo nad tym ubolewam.
Nie wiem dlaczego, ale zapachy żeli pod prysznic OS bardzo mnie do siebie przyciągają :)
Na buteleczce widnieje napis "możesz je kochać albo nienawidzić", ja zdecydowanie należę do tej pierwszej grupy.
Omawiany przeze mnie żel otrzymuje w 250 ml buteleczce.
Jest ona o tyle praktyczna, że można ją stoi ona cały czas "na głowie" i możemy bez problemu wydobyć żel do samego końca.
Dodatkowo, co wg mnie jest ogromny plusem jest to, że opakowanie tego żelu wyposażone jest w membranę, która zapobiega niekontrolowanemu wypływowi żelu z butelki.
Jest to naprawdę bardzo dobry pomysł - nic nam się dookoła nie pobrudzi.
Takiego rozwiązania brakuje w letniej i zimowej edycji OS, bardzo nad tym ubolewam.
Żel ma konsystencję takiej jakby "galaretki" - zrobiłam dla Was zdjęcie, ale przez przypadek usunęło mi się z komputera :(.
Pieni się dosyć dobrze - zawsze używam do mycia myjki więc z wytworzeniem piany nie mam większego problemu.
Dobrze myje i nie wysusza mojej skóry - skóra po nim jest miękka i gładka.
Ale najważniejszy w tym żelu jest zapach.
Wg mnie pachnie jak cukierki Alpenliebe
I to tak pachnie, że czasami jak się myłam i zachciało mi się czegoś słodkiego, to miałam ochotę wypić ten żel z butelki ;)
Coś cudownego!
Jeśli nie miałyście jeszcze żadnych żeli OS to polecam je wypróbować - może i Wy się z nimi polubicie.
Choć pewnie większość z Was miała już tymi żelami do czynienia.
Dla mnie to jedne z fajniejszych żeli dostępne na naszym rynku.
Cena: ok. 9 zł
Pojemność: 250 ml
Dostępność: Rossmann, Natura, Real
Dla zainteresowanych oczywiście skład ;)
Pieni się dosyć dobrze - zawsze używam do mycia myjki więc z wytworzeniem piany nie mam większego problemu.
Dobrze myje i nie wysusza mojej skóry - skóra po nim jest miękka i gładka.
Ale najważniejszy w tym żelu jest zapach.
Wg mnie pachnie jak cukierki Alpenliebe
I to tak pachnie, że czasami jak się myłam i zachciało mi się czegoś słodkiego, to miałam ochotę wypić ten żel z butelki ;)
Coś cudownego!
Jeśli nie miałyście jeszcze żadnych żeli OS to polecam je wypróbować - może i Wy się z nimi polubicie.
Choć pewnie większość z Was miała już tymi żelami do czynienia.
Dla mnie to jedne z fajniejszych żeli dostępne na naszym rynku.
Cena: ok. 9 zł
Pojemność: 250 ml
Dostępność: Rossmann, Natura, Real
Dla zainteresowanych oczywiście skład ;)
os to moje ulubione żele ;) malinowego jeszcze nie miałam, ale wszystko przede mną ;)
OdpowiedzUsuńja też bardzo lubię żele OS :)
Usuńmalinowy wypróbuj koniecznie!
aaaaaaaaaaa tez go mam , kocham ;p
OdpowiedzUsuńMiałam sobie kupić, ale chyba należę do tej drugiej grupy nienawidzacych bo mnie zapachy po prostu odrzucają... ;o nie umyłabym się nimi, oj nie.
OdpowiedzUsuńno tak, te żele mogą i tak działać
Usuńna szczęście jest jeszcze wiele innych firm żelów pod prysznic ;)
Wyobraź sobie, że nie miałam jeszcze żadnego żelu tej marki.
OdpowiedzUsuńZawsze sobie obiecuję, że kupię a ostatecznie i tak co innego wrzucam do koszyka ;)
Kochana, musisz więc następnym razem wrzucić go do koszyczka :)
Usuńmiałam mydło o tym zapachu. :)
OdpowiedzUsuńi jak? odpowiadał Ci zapach?
UsuńMiałam go, miałam dokładnie te same skojarzenie z tymi cukierkami :) zapach jest obłędny <3
OdpowiedzUsuńoj tak, można by się było pomylić i go zjeść :)
UsuńMango&macadamia mi się właśnie skończył i ten wkracza 'na salony' :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam jego zapach :))
Buziaki,Magda
mi już niestety się skończył :(
UsuńMiałam przyjemność wąchnąć go w Rossie :D Zakochałam się w zapachu :) Jak zużyję swoje zapasy to na pewno wrócę do OS :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie Aś, koniecznie!
Usuńna pewno pięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńoj tak, zapach jak znalazł na taką pogodę :)
Usuńsmakowicie się zapowiada, muszę sprawdzić czy jest tutaj, bo nie wpadł mi w oko.
OdpowiedzUsuńnaprawdę polecam :)
UsuńJa też nie miałam jeszcze nic z tej firmy, wyobrażam sobie ten jego cudowny zapach :D uwielbiam pięknie pachnące kosmetyki-też często mam ochotę zjeść je z buteleczki heheh
OdpowiedzUsuńwidzę więc, że nie jestem sama :D
UsuńWysłałam brata po ten żel, ale nie było :( ale przywiózł mi cztery inne ;)
OdpowiedzUsuńale 4 inne masz, pewnie też będą pięknie pachniały :)
UsuńMiałam wziąć ostatnio mango, ale w ostatniej chwili zmieniłam zdanie na malinę i żałuję :/ Pachnie mi w łazience malinowym jogurtem :P
OdpowiedzUsuńA ja nie miałam jeszcze zelu OS :(
OdpowiedzUsuńteż żel rzeczywiście nieziemsko pachnie, choć na mojej suchej skórze w okresie zimowym działał przesuszająco, więc pewnie powrócę do niego latem :)
OdpowiedzUsuń