wtorek, 28 stycznia 2014

Zakupowe podsumowanie stycznia :)

Styczeń małymi kroczkami zbliża się ku końcowi, dlatego też postanowiłam przyjść do Was dzisiaj z zakupami poczynionymi w bieżącym miesiącu. Do końca miesiąca na pewno już nic nie wpadnie w moje łapki więc spokojnie mogę zacząć się "rozgrzeszać" ;)

Hebe

W Hebe w tym miesiącu byłam trzykrotnie, ale moje zakupy nie były wielkie, bo obiecałam sobie, że nie będę w tym roku robić zapasów jakby świat miał się zaraz skończyć, tylko najpierw zejdę z tego co mam (a zajmie mi to chyba ze 100 lat) a potem będę kupować kosmetyki w znacznie mniejszych ilościach. Za pierwszym podejściem kupiłam osławiony już oczyszczający płyn micelarny Ideal Soft z firmy L'Oreal. Produkt ten kupiłam zamiast ukochanej Biodermy, którą ostatnio wykończyłam w celu sprawdzenia czy faktycznie można te dwa produkty do siebie porównać. Oprócz micela do koszyka wpadł mi też pędzel do zadań specjalnych z Sense&Body, kilka razy go użyłam i jest całkiem ok.


Aktualnie w promocji w Hebe jest moja ukochana farba do włosów Perfect Mousse z firmy Schwarzkopf. Jakieś 2 tyg temu wykorzystałam moje ostatnie zapasowe opakowanie, które miałam w domu więc ten egzemplarz czeka na kolejne farbowanie włosów.


Te dwa lakier z firmy Misslyn kupiłam podczas promocji -40% na kolorówkę. Pierwszy z nich z serii Velvet Diamond o nr 78 i nazwie Dazzling Water miałam już na paznokciach i bardzo go sobie chwalę. Ta piaskowa seria jest fantastyczna! Natomiast drugi o nr 252 i nazwie Elderberry czeka na swoją kolej, żeby wylądować na moich paznokciach.

Super-Pharm

W SP udało mi się dorwać wychwalany ostatnimi czasy na blogach płyn micelarny 3 w 1 z Garniera. Szukałam go wszędzie: w Rossmannie, Naturze, Hebe ale nigdzie go nie było. Testuję zarówno ten płyn jak i płyn z L'Oreala więc za jakiś czas na pewno pojawią się recenzje o tych produktach. Z kolei na produkty do mycia twarzy z Pharmaceris czaiłam się od dłuższego czasu i w końcu postanowiłam je kupić. Do mojego koszyczka wpadł nawilżający fizjologiczny żel do mycia twarzy i oczu oraz łagodząca pianka myjąca do twarzy i oczu. 


Do mojej kolekcji dołączyły ostatnio dwa nowe Essie: wicked oraz fiji. Ten pierwszy bardzo mnie oczarował i w związku z tym bardzo często nosiłam go w styczniu na paznokciach, jednak ze względu na szarość panującą za oknami nie miałam jak go uwiecznić na zdjęciach. Natomiast lakiery z Orly wpadły w moje ręce podczas blogowej wyprzedaży. Postawiłam na glow oraz na androgynie. Ponieważ jest to moje pierwsze spotkanie z kolorowymi lakierami Orly to pierwsza aplikacja przebiegła średnio. Ten czarny lakier z mnóstwem malutkich sześciokątów i innych drobinek jest piękny, ale strasznie rzadki i narobił mi sporo prześwitów. Może druga aplikacja będzie lepsza...

The Body Shop

Kiedy w Galerii przechodziłam obok sklepu TBS i zobaczyłam, że moje ukochane masło do ciała o zapachu mango jest w wyprzedaży, to nie zastanawiałam się ani minuty i je kupiłam. Wiecznie poluję na promocję tego wariantu zapachowego a niestety w niższej cenie bywa bardzo rzadko.

Mydlarnia No. 1

Innego dnia będąc w Galerii Bałtyckiej zauważyłam, że otworzono nowe stoisko, Mydlarnia No. 1. A w niej świece i woski YC (które bardzo lubię) oraz kosmetyki Bomb Cosmetics :) I to w tych samych cenach co na stronach internetowych. Wzięłam więc na próbę trzy woski z wiosennej kolekcji: pink hibiscus, midnight oasis oraz champaca blossom, a także waikiki melon, spiced orange i ukochany zapach strawberry buttercream. Z tych nowych zapachów jedynie midnight oasis przypadł mi do gustu, bo jest taki męski, natomiast dwa pozostałe nie za bardzo mi podeszły (zapachy kwiatowe to jednak nie są zapachy dla mnie).


Kiedy zaczęłam palić wosk waikiki melon to wiedziałam, że muszę mieć świeczkę o tym zapachu. Jest rewelacyjny, taki świeży, owocowy... (i mówi to osoba, która jeśli chodzi o świece to lubi zapachy słodkie, ciężkie i męskie). I akurat udało mi się ją dostać stacjonarnie, paliłam ją już kilkakrotnie i naprawdę zakochałam się w tym zapachu. Ale głównym powodem mojej wizyty na stoisku Mydlarni był zakup nożyczek do obcinania knotów YC oraz wosków z serii simply home: cherry vanilla, cranberry zest i bermuda beach. Czaiłam się jeszcze na 'frosting vanilla' ale nie było.

Bath & Body Works

Pozostając w temacie świeczek, w B&BW była wyprzedaż niektórych zapachów. Duże świeczki, zamiast 89 PLN kosztowały 55 PLN. Niestety w Trójmieście nie ma sklepu B&BW więc z pomocą przyszła mi Magda, której jeszcze raz bardzo dziękuję. W moje łapki wpadły świeczki o zapachach frosted cupcake oraz strawberry fraise. Jeden i drugi zapach bardzo mi się podoba i ogromnie żałuję, że nie mam dostępu do tego sklepu na co dzień. A 3 knoty w jednej świecy to naprawdę fantastyczny pomysł, wszystko ładnie i równo się pali i wosk bardzo szybko się upłynnia. 

Prezenty

9 stycznia świętowaliśmy z mężem naszą 4 rocznicę ślubu. I z tej okazji dostałam od męża w prezencie perfumy o których marzyłam od długiego czasu, czyli Jimmy Choo. Odkąd je dostałam to używam ich prawie codziennie, dobrze że mają 100 ml pojemności bo mniejsze pewnie bym zużyła w tempie ekspresowym.


Od koleżanki z kolei dostałam dwa kremy do twarzy Anew Vitale z firmy Avon. Ją mocno uczuliły, ja natomiast jeszcze ich nie używałam, ale jak wykończę aktualnie używane przeze mnie kremy to na pewno zabiorę się za testowanie tych dwóch gagatków.

Tak prezentują się moje styczniowe nowości. Najbardziej poszalałam w świeczkach, kosmetyków na szczęście nie ma zbyt wiele. Lecę teraz nadrabiać zaległości na Waszych blogach :)


57 komentarzy:

  1. Ahhh już nie pamiętam kiedy zrobiłam tak duże zakupy kosmetyczne ;) Ostatnio mocno się ograniczyłam i właściwie nie daję się praktycznie żadnej zachciance ;) Niech Ci wszystko dobrze służy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie interesują lakiery z Misslyn, bo nie miałam okazji jeszcze z nimi obcować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładne zakupy:) Lakier Orly wyglądają przepięknie! Mam ogromną ochotę rozszerzyć swoją kolekcję o przynajmniej jeden lakier tej marki, ale odrobinę zniechęcają mnie ich wąskie pędzelki. Jak uda mi się je upolować w rozsądnej cenie to na pewno się skuszę. Micel L'oreala raz na jakiś czas podkradam mojej Mamie i bardzo go sobie chwalę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lakiery Misslyn pierwszy raz widzę ;) Popatrzę za tą farbą, bo jej nie miałam, a farbuję włosy na podobny kolor ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. O wow! Dużo świetnych rzeczy! :)

    Mam nadzieję, że Orly sprawdzą się lepiej w miarę używania, no i że będziesz zadowolona z kolejnych Essie :)

    A ta świeca Waikiki Melon ma tak apetyczny kolor, że od razu się ślinię :D Wygląda jak mango :D

    OdpowiedzUsuń
  6. dzisiaj ide zkaupić woski bo u mnei otwarli sklep tymi rzeczami jajj :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Podobają mi się Twoje zakupy :) Micel z Loreal i ja wrzucę do koszyka, chcę go porównać z tym z Biedronki :) Fiolet z Misslyn jest piękny! Szybciutko pokazuj go na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wicked i masło mango bardzo lubię :)) a perfumy też mi się strasznie podobają. Niestety póki co mam taki zapas, że powinnam siedzieć cicho :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ile wspaniałości. :) Piękne lakiery! :) Ten płyn z Garniera pewnie i ja kupię, aby wypróbować. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To już wiem kto mi sprzątnął sprzed nosa Androgynie na wyprzedaży u Chilli :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne świeczki udało Ci się dorwać przez pośredniczkę :) U mnie były już same śmierdziele i mimo szczerych chęci wyszłam z BBW z niczym.

    OdpowiedzUsuń
  12. Micel Garniera planuję wypróbować. Ostatnio wszyscy go chwalą :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten plyn micelarny z L'Oeral moim zdaniem to katastrofa.. a farba całkiem całkiem, tylko sporo włosów mi wypadło przy farbowaniu :/

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo udane zakupki! lakiery cudne, ja muszę koniecznie zaopatrzyć się w jakieś kolory z Orly :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Truskawkowa świeca musi pięknie pachnieć. Mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję zaszaleć na zakupach w B&BW, ale to chyba będzie najprędzej jak odwiedzę siostrę w Anglii :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Gdzie dokładnie jest ta mydlarnia w GB?
    PS. To jest dziecko kosmetykomania.pl ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. @jamapi, wiem wiem bo babeczka, która tam pracuje mówiła mi, że jest z kosmetykomani :) To stoisko jest na -1, zaraz obok empiku :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pędzle Sense&Body bardzo lubię, szczególnie ten do pudru

    OdpowiedzUsuń
  19. a u mnie micela z Garniera oczywiście nigdzie nie mma ;//

    OdpowiedzUsuń
  20. bardzo lubię ten micel z l'oreal ;) i według mnie jest równie dobry co bioderma :)
    micela z garniera szukam od jakiegos czasu, może uda mi się go znaleźć w super pharm, bo i tak wybieram się po essiaki ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten micel L'oreal bardzo lubię :) Garniera szukałam tez w Rossmanie, ale śladu po nim nie było :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zaciekawił mnie ten pędzel sense&body :)
    Z Misslyn mam zielony i niebieski piasek, na razie malowałam zielonym i byłam zadowolona :)
    Piankę z Pharmaceris mam ochotę wypróbować.
    Orly Androgynie jest przepiękny! Chciałabym go :D
    A ile nowości z YC ;p Ja bardzo lubię zapach mango peach salsa, więc pewnie ten waikiki melon też bym polubiła :)
    Zapach Jimmy Choo również mi się podoba, pewnie kiedyś się skuszę na jakiejś promocji ;p

    OdpowiedzUsuń
  23. Jestem ciekawa płynu z garniera. I essiak nude jest cudny.

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetne zakupy! Wszystkie lakiery wyglądają pięknie, bardzo spodobał mi się Orly glow :)
    Nie znam zapachu Waikiki melon z YC ale po Twoim opisie już wiem, że muszę go mieć ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. muszę się i ja w końcu zaopatrzyć w jakąś świeczkę YC :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Super zakupy, też bym kilka z Twoich łupów chciała :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jestem ciekawa zapachu perfum Jimmy Choo :) Wszystko wskazuje na to, że wkrótce go poznam, bo zamówiłam próbkę :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Jimmy Choo uwielbiam! świece BBW mam dwie, ale żal mi je palić, bo tak ładnie wyglądają na komodzie :P
    palę za to namiętnie woski i świece YC, które kocham z dużą wzajemnością, bo mało co mi się nie podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Przypomniałaś mi że muszę po robić zdjęcia moim zakupom

    OdpowiedzUsuń
  30. @Marti, a świece YC palą się Tobie równo? Bo mi coś te świece w szklanych słojach po bokach nie chcą się wypalać :(

    OdpowiedzUsuń
  31. @Rudaaaaa no właśnie nie wiem, bo jeszcze ich nie paliłam.. szkoda mi no.. tak ładnie wyglądają :P

    OdpowiedzUsuń
  32. @krOOpka, tak myślałam, że wpadną Ci w oko ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. @Cherry Belle, ten piaskowy na dniach wrzucę na bloga a fiolet prawdopodobnie dzisiaj wyląduje na moich pazurkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. @Fraise26 (My strawberry fields), no właśnie pędzelki w Orly mi też średnio odpowiadają, bo wolę jak pędzelki są krótsze i grubsze. Ja w normalnej cenie bym ich nie kupiła, ale skusiłam się bo ich cena była naprawdę dobra ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. @Karotka, świeca pachnie fenomenalnie :) Mogłabym ją palić na okrągło i chyba nie miałabym dość.
    Natomiast jeśli chodzi o Orly to... zdecydowanie wolę Essie :D Skusiłaś mnie na wypróbowanie i stopniowo moja Essiakowa kolekcja się rozrasta (choć do Twojej to jej bardzo daleko) :P

    OdpowiedzUsuń
  36. @Łukasz Bier, idź idź, może też się uzależnisz :P

    OdpowiedzUsuń
  37. @Aneta Starosta, micel z L'Oreala wypróbuj koniecznie, jest naprawdę dobry :)
    A fiolecik z Misslyn dzisiaj wyląduje na pazurkach więc porobię z rana zdjęcia (jak pogoda dopisze) ;)
    PS. Starałam się, żeby moje zakupy były przemyślane.

    OdpowiedzUsuń
  38. @Madziak, ja jeśli chodzi o perfumy to takie markowe to mam 3: Euphorię, Jimmy Choo i Be Delicious, reszta to różne inne z YR, z Avon, Oriflame itp ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. @Monika Majewska - Chuchała, tak, wychodzi na to, że byłam to ja :P

    OdpowiedzUsuń
  40. @Iwetto Iwettos, no właśnie bardzo się cieszę, że udało się Magdzie dorwać dla mnie tak fajne zapachy tych świeczek. Bałam się, że już ich nie będzie. Zazdroszczę Wam dostępu do tego sklepu tak na co dzień, gdybym mogła to pewnie wybierałabym te świece zamiast YC bo mimo iż YC uwielbiam to te mnie jeszcze bardziej oczarowały :)

    OdpowiedzUsuń
  41. @Kosmetyczna JuSs, mi po każdej farbie wypadają włosy, ogólnie to wiecznie mi wypadają więc powoli przestałam na to zwracać uwagę ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. @bluegirl.ewa, to mój pierwszy pędzel z tej firmy, ale z przyjemnością wypróbuję pozostałe :)

    OdpowiedzUsuń
  43. @Czarna Ines, właśnie miałam do Ciebie pisać: nie chcesz ode mnie przygarnąć prawie całej butelki Polishield? Bo u mnie niestety się nie sprawdza :(

    OdpowiedzUsuń
  44. @nika88, świeca truskawkowa pachnie autentycznie jak prawdziwe truskawki, fantastyczny zapach w te mroźne, zimowe dni :) ja niestety też nie mam dostępu do tego sklepu, ale na szczęście istnieją dobre duszki, które mi w zakupach pomagają ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. @Ann B., ja też się za tym micelem sporo nalatałam :/

    OdpowiedzUsuń
  46. @eM, muszę się z Tobą zgodzić jeśli chodzi o micela z L'oreal: jest równie dobry co Bioderma :)
    Marto, na które Essiaki się skusiłaś? :)

    OdpowiedzUsuń
  47. @Sekrety Naszego Piękna, micel z Garniera z tego co mi się wydaje ma do Rossmanna wejść jakoś w lutym dopiero :/

    OdpowiedzUsuń
  48. @KasiaPL, jeśli podoba Ci się mango peach salsa (bo i mi się bardzo podoba) to myślę, że melon także przypadłby Tobie do gustu. Pachnie obłędnie :D Pędzelka z Sense&Body używam do omiatania twarzy po kawałkach skruszonego tuszu, obsypanych cieniach do powiek czy też zbyt dużej ilości pudru i spisuje się bardzo dobrze :) A lakier z Orly mnie jakoś nie powalił, może nie dane jest się nam polubić :P

    OdpowiedzUsuń
  49. @Enka, waikiki melon pachnie cudownie! ostatnio w kółko go palę i mi się jeszcze nie znudził ;)

    OdpowiedzUsuń
  50. @Kasiuleczka, wypróbuj, może i Tobą owładnie świeczkowy szał :D

    OdpowiedzUsuń
  51. @BlondeChemist, a które konkretnie? :)

    OdpowiedzUsuń
  52. @Marti, aaa, ja myślałam, że świece z YC palisz tylko te z B&BW stoją jako ozdoba :P

    OdpowiedzUsuń
  53. @Yasminella, ja też sobie o tym przypomniałam pod koniec miesiąca ;)

    OdpowiedzUsuń
  54. Koniecznie muszę się zaopatrzeć w takie nożyczki do ucinania knotów. Podciąć knot w wielkiej świecy zwykłymi nożyczkami jest rzeczą niemożliwą:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zaglądanie na mojego bloga i pozostawiony komentarz :)
Każdy komentarz czytam i na pojawiające się pytania staram się zawsze odpowiedzieć :)

LinkinWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...