Miałam zacząć od notki denkowej, ale nie mogę się zabrać za jej napisanie, dlatego też przychodzę do Was najpierw
z listopadowymi nowościami. Nie ma tego nie wiadomo ile, ale zawsze przez miesiąc się tego troszkę uzbierało :)
z listopadowymi nowościami. Nie ma tego nie wiadomo ile, ale zawsze przez miesiąc się tego troszkę uzbierało :)
W pobliżu mojego miejsca zamieszkania otworzono drogerię Hebe (nareszcie). W związku z tym pierwszego dnia wszystkie lakiery Essie można było kupić w cenie 19,99 PLN. Skusiłam się na trzy kolory, które od jakiegoś czasu chodziły mi po głowie: bordeaux, smokin hot oraz midnight cami. Dodatkowo dokupiłam top coat "good to go", który jest wg mnie najlepszym wysuszaczem lakierów do paznokci, aczkolwiek nie pozbawionym wad. Ponadto do koszyczka wpadł mi peeling myjący z Joanny o zapachu czarnej porzeczki.
Zanim otworzono obok mnie drogerię Hebe, wcześniej byłam w drugiej tejże drogerii i chwyciłam ostatnią sztukę osławionego ostatnio top coat'u Kwik Kote z Kinetics oraz popularny także w blogosferze lakier do paznokci Rimmel 711 Punk Rock (oczywiście chwyciłam ostatnią sztukę).
Ostatnimi produktami zakupionymi w Hebe były suchy szampon Batiste oraz farba do włosów w piance w kolorze czekoladowy brąz z firmy Schwarzkopf. Farbę już użyłam i jestem z niej bardzo zadowolona - moje włosy pokryła idealnie.
Co by Was nie zanudzać zakupami/prezentami z DM-u to postanowiłam Wam nie pokazywać kolejnych tych samych produktów kupionych w celu uzupełnienia zapasów tylko nowości, które trafiły w moje łapki.
Tym razem są to: kremowo-olejkowy peeling do ciała Balea o zapachu jabłka z cynamonem, cynamonowy żel pod prysznic Treaclemoon, kremowo-olejkowy pistacjowy żel pod prysznic oraz porzeczkowy żel pod prysznic z Alverde.
Kakaowy krem do ciała z Balea chodził mi po głowie już od długiego czasu, w zasadzie odkąd się pojawił w sprzedaży, więc bardzo się cieszę, że zagościł w moim domu. Natomiast mleczko do ciała pod prysznic z Balea to produkt, który polubiłam od pierwszego użycia. Ma dużo lepszy skład niż jego odpowiednik z Nivea, a kosztuje połowę mniej.
Zimowe kremy do rąk Essence musiały być moje. Zeszłoroczna edycja zimowa tak mi się spodobała, że jak tylko zbliżał się październik to zaczęłam ich wyglądać na niemieckich stronach i blogach. W tym roku Essence postawiło na następujące zapachy: banan, kiwi oraz truskawka z domieszką gorzkiej czekolady. Pojemność jest większa niż była do tej pory, bo kremy mają 100 ml, ale cena także została zwiększona dwukrotnie.
Kolejną nowością z DM jest zestaw trzech minimasełek do ciała z Alverde: czekolada z żurawiną, wanilia oraz jabłko. Masełka oczywiście poszły już w ruch :)
W zakupach z DM nie mogło zabraknąć oczywiście moich ulubionych lakierów do paznokci p2 z serii Volume Gloss. Tym razem postawiłam na Cute Girl oraz Midnight Vamp.
Ostatnią rzeczą, która wpadła w moje ręce jest pomadka do ust Babylips od Maybelline. Do wyboru jest kilka smaków, ja natomiast skusiłam się na Peach Kiss. Pomadka ta pachnie bardzo przyjemnie i nadaje ustom delikatny kolor, o co mi akurat chodziło.
Bardzo dziękuję za przesyłki Toni oraz mojej bardzo dobrej znajomej :)
***
Druga część tej notki dotyczyć będzie zakupów/prezentów niekosmetycznych.
Nie wiem czy wiecie, ale jak co roku mam bzika na wszelkie ozdoby świąteczne. Obojętnie ile bym ich nie miała, to rok w rok muszę coś przywlec do domu :) Takim oto sposobem w Empiku w moje ręce wpadł świecznik na tealighty w kształcie choinki natomiast w OBI - świecznik w kształcie domku. To nic, że dwa podobne już w domu są :)
W Empiku także była promocja na płyty, że jeśli kupi się 3 sztuki to za każdą zapłaci się 19,99 PLN. Żal było nie skorzystać, szczególnie, że znalazłam płyty, które mnie od dawna interesowały. I takim sposobem do mojej płytoteki dołączyły: Beyonce "B-day", Rihanna "A Girl Like Me" oraz Gwen Stefani "Rock Angel Music Baby". Na odbiór natomiast czeka jeszcze Nelly Furtado oraz No Doubt.
***
Na koniec posta z nowościami chciałam Wam pokazać lakiery do paznokci, które trafiły do mnie w ramach współpracy z firmą Fenix. Mogłam wybrać trzy kolory, które mnie zainteresowały. Jeden z nich już miałam na paznokciach i na dniach ukaże się na pewno recenzja.
To tyle jeśli chodzi o moje listopadowe nowości :)
Mam nadzieję, że dobrnęliście do końca.
Natalia
zawsze wywołuje u mnie salwy śmiechu nazwa Kwik Kote z Kinetics :D
OdpowiedzUsuńJak zwykle świetne nowości:) Bardzo chciałabym upolować krem o zapachu kiwi:) W jakiej aktualnie są cenie?
OdpowiedzUsuńpingwinek:D
OdpowiedzUsuńNo nie! Bordo z Essie mam, nad Punk Rock się zastanawiam, a Smokin Hot zwala mnie z nóg! Mamy bardzo podobny gust lakierowy :)) Balea również i u Ciebie na salonach :D
OdpowiedzUsuńOjej, cynamonowe żele pod prysznic, chcę taki!
OdpowiedzUsuńJa też skusiłam się w tym miesiącu na Midnight Cami :) Generalnie widzę sporo "znajomych" :))
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś kupić ten Kinetics
OdpowiedzUsuńa u mnie w tym miesiącu obyło się bez zakupu lakieru do paznokci (ANI JEDNEGO!):)
OdpowiedzUsuńJak tylko u Wojewódzkiego wystąpił Tymański również zrobiłam zamówienie na stronie empiku i dzisiaj idę odebrać książkę ;)
OdpowiedzUsuńile cudowności! szczególnie te z DM:)
OdpowiedzUsuńśliczne Essie :)
OdpowiedzUsuńPiękne Essie! :)
OdpowiedzUsuńAwww kremy do rąk Essence ♥ Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuń@Obsession, u mnie też :D Nazwa bardzo zabawna :)
OdpowiedzUsuń@Neonowa, kremiki do rąk są teraz bodajże po 1,9 € :)
OdpowiedzUsuń@Cosmetics Freak, :D
OdpowiedzUsuń@Madziak, faktycznie mamy bardzo podobny gust lakierowy, i nie tylko zresztą lakierowy :)
OdpowiedzUsuń@OjKarola, pachną bardzo przyjemnie :)
OdpowiedzUsuń@Karotka, zaraziłaś mnie Essiakami :P
OdpowiedzUsuń@bluegirl.ewa, całkiem fajny ten Kinetics, ale Essie u mnie nadal wygrywa :)
OdpowiedzUsuń@greeneyesinmakeup, zazdroszczę tak silnej woli i podziwiam :)
OdpowiedzUsuń@Marilyn, ja ostatnio w Empiku trochę kasy zostawiłam, mąż zresztą też ;)
OdpowiedzUsuń@Sekrety Naszego Piękna, te Essiaki chodziły mi po głowie już od jakiegoś czasu, a w szczególności po oglądnięciu filmiku Nissiax83 wiedziałam że muszą być moje :)
OdpowiedzUsuń@Aneta Starosta, :*
OdpowiedzUsuń@Beauty_Station, pachną całkiem fajnie ale te z zeszłego roku miały wg mnie lepsze zapachy :)
OdpowiedzUsuńTrio masełek z Alverde ogromnie mnie zainteresowało! Mam nadzieję, że skrobniesz na ich temat kilka słów :) Kwik Kote szukam od dłuższego czasu, ale niestety w moich Hebe go nie ma :(
OdpowiedzUsuń@Fraise26 (My strawberry fields), oczywiście na temat masełek skrobnę kilka słów, są już w użyciu :) Tego top coat'u też szukałam bardzo długo i udało mi się trafić dopiero ostatnio i to na ostatnią sztukę :( Jak będę go widziała gdzieś u siebie to Ci kupię.
OdpowiedzUsuńAleż cudniasty zesatwik masełek Alverde *.* , lubię ich masła, same smaklołyki Kochana u Ciebie , pięknie :)
OdpowiedzUsuńPodzielam Twój pęd w kupowaniu dodatkowych ozdób do domu. Mi udaje się go silnie pohamować i kupuję co roku jakiś przemyślany drobiazg, którego jeszcze nie mam. A jest w czym wybierać. Z zakupów zazdroszczę tego jabłka z cynamonem Balea.
OdpowiedzUsuńUpolowałaś wszystkie Essiaki, które są na mojej liście ;) heh kiedy ja ją zrealizuję :P
OdpowiedzUsuńNo kochana trochę tych nowości Ci się uzbierało :)
OdpowiedzUsuńWidzę,że mamy podobny gust lakierowy :D Essie smokin hot i midnight cami mam, a bordeaux mi się marzy :D ale tyle mam już tych lakierów, że nie chcę nowych kupować..
Zastanawiałam się wczoraj w Douglasie nad tym brelokiem :)
OdpowiedzUsuńEssiaki śliczne :) A ten lakier Rimmela też kupiłam.
OdpowiedzUsuńTe kremy z Essence muszą pięknie pachnieć, trzeba było też dla mnie wziąć jeden hehe :D Chociaż ostatnio Yves Rocher wypuściło serię z kakao i ja mam krem z pistacją, fajny jest :)
Co do świecznika choinki - widziałam praktycznie tai sam w Home&You i miałam go sobie kupić :D
Też właśnie się chwaliłam, co to mi przybyło w listopadzie. ;-)
OdpowiedzUsuńTaka "odwrotność projektu denko". ;-)
Podobają mi się kolory Twoich nowych lakierów!
też mam bzika na punkcie ozdób świątecznych
OdpowiedzUsuńIle lakierów *_*
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńniezłe nowości, muszę rozejrzeć się za tymi kremami do rąk z essence, bo bardzo lubię takie zapachy :)
OdpowiedzUsuń