Witam Was po prawie dwutygodniowej przerwie na blogu. Przerwa ta co prawda nie była planowana ale zbyt słaby dostęp do internetu w ciągu ostatniego czasu niestety nie pozwolił mi na stworzenie jakiegokolwiek posta. Biorę się więc za nadrabianie i jako pierwsze na tapecie ląduje masło do ciała o zapachu truskawki i poziomki z firmy Flos Lek.
Od producenta: Rozkosz dla ciała. Idealna pielęgnacja skóry przesuszonej, odwodnionej oraz normalnej, skłonnej do okresowego spadku nawilżenia. Doskonałe do masażu ciała. Znacznie poprawia kondycję skóry, ukrwienie i wygląd. Ekstrakt z truskawki regeneruje skórę, a naturalne oleje: słonecznikowy, babassu oraz masło shea, oliwa z oliwek zmiękczają i wygładzają. Ekstrakt z lilii aksamitne nawilża i relaksuje. Latem doskonale regeneruje skórę przesuszoną i odwodnioną w skutek intensywnego opalania, zimą wygładza, uelastycznia i zapewnia prawidłowe nawilżenie i natłuszczenie skóry.
Masło do ciała z firmy Flos Lek otrzymujemy zapakowane w kartonik, na którym znajdują się wszystkie niezbędne informacje dotyczące zarówno samego masła jak i skład oraz czas, w jakim należy je zużyć od otwarcia. Kartonik dodatkowo jest zafoliowany co bardzo mnie cieszy bo mam 100% pewność, że nikt nie wkładał paluchów tam gdzie nie trzeba i że kupię produkt rzeczywiście nowy. Po otworzeniu kartonika ukazuje się nam plastikowe, zakręcane pudełeczko, które wizualnie bardzo przypadło mi do gustu. Opakowanie zawiera 240 ml produktu i kosztuje ok. 23 PLN.
Jakby mało było zabezpieczeń - producent postanowił jeszcze zabezpieczyć masełko w środku taką plastikową przekładką. Kwestia zabezpieczeń jest więc spełniona w nawet więcej niż 100% ;) Plastikowy słoiczek, w którym umieszczono produkt nie sprawia żadnych problemów w obsłudze i pozwala wydobyć masło do samego końca. Dla mnie takie odkręcane pudełeczka w przypadku tego typu produktów są najlepsze.
Po zdjęciu przekładki można wreszcie zobaczyć jak masełko wygląda i pachnie a pachnie fantastycznie. Zarówno jego różowy kolor jak i zapach kojarzą mi się z truskawkowymi lodami, którymi w okresie letnim uwielbiamy się zajadać całą rodziną. Konsystencja produktu jest gęsta i treściwa, ale jednocześnie masło nie jest zbite a miękkie dzięki czemu rewelacyjnie rozprowadza się na skórze, wręcz się na niej rozpływa. Nie bieli skóry, nie roluje się i nałożony nawet w większej ilości całkiem szybko się wchłania pozostawiając na ciele przyjemną aczkolwiek nietłustą warstewkę. Co najważniejsze - bardzo dobrze nawilża skórę ciała sprawiając, że staje się ona gładka, miękka i przyjemna w dotyku a nawilżenie utrzymuje się od jednej wieczornej kąpieli do kolejnej. Nawet moje suche łokcie i kolana przy regularnym używaniu tego produktu stały się przyjemnie gładkie.
Z truskawkowo-poziomkowego masła do ciała jestem tak samo zadowolona jak z wersji waniliowo-czekoladowej, o której pisałam TUTAJ już spory czas temu. Wg mnie masła te różnią się tylko zapachami (choć i jeden i drugi produkt zapach ma fantastyczny) bo w działaniu są takie same. I choć zazwyczaj po masła do ciała sięgam w okresie jesienno-zimowym to używanie tego konkretnego produktu w chwili obecnej jest dla mnie czystą przyjemnością :)
Mieliście masła do ciała z tej firmy? Jestem bardzo ciekawa czy i u Was się ono tak dobrze sprawdziło jak i u mnie :)
Dużo dobrego słyszałam o tych masłach i myślę, że przetestuję je jesienią/zimą. Teraz zdecydowanie wolę sięgać po lekkie balsamy.
OdpowiedzUsuńJa także teraz wolę sięgać po lżejsze formuły aczkolwiek gonił mnie termin ważności ;)
UsuńNa wersję waniliowo-czekoladową mam chrapkę :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że by Ci się spodobała :)
UsuńPrzerwa każdemu się należy :) Ważne że już jesteś z powrotem!
OdpowiedzUsuńTa wersja zapachowa raczej do mnie nie przemawia, ale wanilia z czekoladą już tak :)
Na pewno dam jej szansę, ale to dopiero w przyszłości, kiedy tylko zapasy się skurczą.
W takim razie jak Twoje zapasy troszkę się uszczuplą to polecam Ci wypróbowanie masełek z Flos-Leku :)
UsuńJuż się zakochałam w zapachu <3
OdpowiedzUsuńJest naprawdę bardzo przyjemny :)
Usuńfloslek kusi mnie i kusi
OdpowiedzUsuńkremik do twarzy i kremik pod oczy sprawdziły się u mnie, więc mam ochotę na masło do ciała
ja prócz maseł bardzo lubię ich żele pod oczy :)
UsuńMam wersję wiśniową z babassu - są świetne!!
OdpowiedzUsuńtzn wiśniową i z babassu ;)
UsuńJak tylko uszczuplę swoje zapasy to na pewno skuszę się na kolejne wersje zapachowe :)
UsuńJuż wyobrażam sobie ten zapach :) Jeżeli chodzi o produkty tej firmy, to miałam tylko kosmetyki pod oczy, które sprawdzały się różnie
OdpowiedzUsuńU mnie Magdo żele pod oczy z Flos-Leku spisują się bardzo dobrze, używam ich zawsze rano ;)
UsuńAle masełka to mogę Ci z czystym sumieniem polecić, jeśli lubisz (a wiem, że tak) masełka z TBS to i z tych powinnaś być zadowolona :)
dla mnie ta wersja to straszna chemia, marakuja i mango to piękny, delikatny zapach, a ten dla mnie porażka
OdpowiedzUsuńco nos to inaczej ;) aczkolwiek mi ten zapach przypadł do gustu i nie jest dla mnie chemiczny ;)
Usuńwersji z mango i marakują muszę się przyjrzeć
Będę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPolecam Kasiu :)
UsuńCoraz bardziej kuszą mnie masełka tej firmy. :)
OdpowiedzUsuńSą naprawdę warte uwagi :)
Usuńna pewno super pachnie ;) ja mam w zapasach wersję z opuncją, jak mi przypasuje to pewnie kupię ten wariant :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak pachnie to opuncjowe masełko :D
Usuńmiałam wiśniowe :P te masła mogą śmiało konkurować z TBS :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam masła tej firmy, to był mój pierwszy zapach, cudowny
OdpowiedzUsuńpamiętam, że Ty również jesteś ich zwolenniczką :)
UsuńMusi obłędnie pachnieć :) chcę wypróbować :) uwielbiam takie zapachy i masła :)
OdpowiedzUsuńAguś, polecam z czystym sumieniem :)
UsuńA ja aktualnie wróciłam do maseł z Ziaji, obecnie Sopot Spa. Uwielbiam ten zapach :)
OdpowiedzUsuńMasła z Ziai też bardzo lubię, a serię Sopot Spa uwielbiam :D
UsuńTo masło jest na mojej liście :) miałam wersję czekolada z wanilią, która była świetna :)
OdpowiedzUsuńOj tak, czekolada z wanilią jest fantastyczna :)
UsuńPiąteczka więc :D
OdpowiedzUsuńzapach musi być świetny :)
OdpowiedzUsuńMiałam wersję z liczi i zapach mnie rozczarował, na szczęście po jakimś czasie przyzwyczaiłam się i używało się go znośnie, ale jego działanie same w sobie było genialne. Niesamowity poziom nawilżenia, skóra była gładka i po prostu ładna. Bardzo je lubiłam :)
OdpowiedzUsuńNo ciekawe, nie używałam maseł tej marki, poziomkę lubię, truskawkę też, to może być ciekawe połączenie.
OdpowiedzUsuńrównież sięgam po masła do ciała głównie w okresie jesienno-zimowym:) zapach na pewno by mi się spodobał, lubię owocowe połączenia w kosmetykach
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że mają masła. Muszę wypróbować jak tylko zapasy się skończą.
OdpowiedzUsuńwersja zapachowa stworzona idealnie dla mnie:))
OdpowiedzUsuń