Paczuszka z Holandii :)

Dzisiaj z samego rana odwiedził mnie listonosz z kilkoma przesyłkami, m.in. moją prenumeratą Elle, książką dla męża i... paczuszką z Holandii od Zuzy, znanej w blogosferze jako Zanka :) 

Moja radość po otworzeniu tej paczuszki była naprawdę ogromna, nie tylko buzia mi się śmiała ale także i oczy ;)

Moja kochana Zanko: bardzo ale to bardzo Ci dziękuję za sprawienie mi tak wspaniałej niespodzianki - czym ja sobie na to zasłużyłam? :)

Żeby nie przeciągać pokażę Wam co Zuza mi do paczuszki spakowała.

Cała zawartość paczuszki :)

Poszczególne jej elementy w zbliżeniu zobaczycie na poniższych zdjęciach.

• Lush kule do parówek na twarz (o których Zuza pisała TUTAJ)

 

• Dr Van Der Hoog maseczki do twarzy

  

• Elf matujące chusteczki do twarzy
• Nivea róż do policzków pure&natural
• Kolagenowa maseczka pod oczy
• i z tego co mi się zdaje maseczka na nos :)

 

Zbliżenie na róż do policzków

Próbki kremu do twarzy, kremu pod oczy i kremu do ciała :)

I piękna kartka od Zuzy :)

Muszę Wam powiedzieć, że wszystkie te produkty mnie oczarowały. Róż do policzków akurat mi się skończył a wczoraj także skończyły mi się chusteczki matujące z Inglota i miałam zamiar w sobotę wybrać się po kolejne opakowanie - Zuza chyba w myślach mi czyta ;)

Do tego jeszcze te kule z Lusha... zawsze chciałam coś wypróbować z tej firmy a nigdy nie miałam okazji. I maseczki do twarzy, które uwielbiam.

Jeszcze raz Kochana bardzo bardzo Ci dziękuję za taką fantastyczną niespodziankę, dużo buziaków i uścisków dla Ciebie :*

A dla Was dziewczynki miłego dnia :)