Żele pod prysznic, smarowidła do ciała i kremy do rąk to niewątpliwie moje ulubione kosmetyki. Mam ich sporo a i tak wciąż jest mi ich mało i mogłabym kupować i kupować (tylko zazwyczaj w drogeriach włącza się moja kontrolna lampka ostrzegawcza :)). Kremów do rąk używam sporo i często, ponieważ od lat w okresie jesienno-zimowym zmagam się z problemami suchej, a czasami nawet i popękanej skóry. Któregoś razu w prezencie od koleżanki (Asiu - dziękuję raz jeszcze) dostałam krem do rąk o którym nie słyszałam i którego nie spotkałam w żadnym sklepie. Jest to odżywczy krem do rąk Florina Nature Expert z proteinami mleka koziego, ceramidami i miodem od Bielendy.
OD PRODUCENTA
SKŁAD
Aqua (Water), Glycerin, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Urea, Cyclopentasiloxane, Ceteareth-18, Cetearyl Alcohol, Stearic Acid, Glyceryl Stearate, Glycine Soja (Soybean) Oil, Dimethicone, Honey Extract, Goat Milk, Equisetum Arvense (Horsetail) Extract, Hydrolyzed Keratin, Ceramide 3, Squalene, Caesalpinia Spinosa Oligosacchrides, Caesalpinia Spinosa Gum, Panthenol, Retinyl Palmitate, Tocopherol, Tocopheryl Acetate, Ascorbyl Pamlitate, Allantoin, Propylene Glycol, Lecithin, PEG-100 Stearate, Xanthan Gum, Triethanolamine, Disodium EDTA, Beta-Sitosterol, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Ethylhexylglycerin, Polyminopropyl Biguanide, DMDM Hydantoin, Diazolidinyl Urea, Parfum (Fragrance), Hydroxycitronellal, Limonene, Linalool.
MOJA OPINIA
Krem do rąk otrzymujemy w miękkiej, plastikowej, 100 ml tubie zamykanej na zatrzask. Tubka jest na tyle miękka, że nie powinno być problemu z wydobyciem produktu do końca. Opakowanie wizualnie bardzo mi się podoba, przyznam szczerze, że przyciąga mój wzrok.
Kiedy moje dłonie, mimo stosowania różnych kremów i tak ulegały przesuszeniu, postanowiłam sięgnąć po ten krem. Napis "odżywczy" na opakowaniu i obietnice producenta sprawiły, że koniecznie chciałam sprawdzić jego działanie, to czy faktycznie nadaje się do suchych dłoni.
Kiedy nałożyłam go na ręce to trochę się zdziwiłam, bo spodziewałam się gęstej, treściwej konsystencji. Okazało się jednak, że konsystencja tego kremu jest bardziej rzadka niż gęsta, ale nie o konsystencję w kremie chodzi tylko oczywiście o działanie.
Wreszcie mogę powiedzieć, że znalazłam krem, który naprawdę działa na moje suche dłonie. Odkąd go stosuję w ciągu dnia, to zniknęły wszelkie przesuszenia a moje dłonie wyglądają wreszcie normalnie :) Nie wiem ile ten stan potrwa i czy nie powróci do suchości kiedy mi się ten krem skończy (na szczęście mam jeszcze jedno opakowanie tego produktu w zanadrzu) ale póki co bardzo się cieszę, że nie mam żadnych ran, żadnych suchych skórek tylko piękne i gładkie łapki. Nawet nie wiecie jaka to dla mnie radość, że po tylu latach choć przez chwilę moje dłonie są w dobrym stanie.
Producent na opakowaniu informuje, że krem dość szybko się wchłania. Przyznam szczerze, że bywa z tym różnie: raz wchłania się naprawdę błyskawicznie, innym razem dosyć wolno. Podejrzewam, że zależy to od nałożonej ilości. Czasami nakładam niewielką ilość, innym razem nałoży mi się więcej i wtedy muszę chwilkę odczekać, ale kompletnie mi to nie przeszkadza, skoro ten krem tak na moje ręce działa. Zgadzam się z producentem, że krem ten nawilża dobrze dłonie oraz delikatnie je natłuszcza. Pozostawia na rękach delikatną warstwę ochronną, co mi osobiście nie przeszkadza a zimą wręcz lubię to uczucie. Dodać też muszę, że krem delikatnie i subtelnie pachnie i ten zapach bardzo mi się podoba.
Jeśli chodzi o wzmacnianie paznokci to na ten temat się nie wypowiem, ponieważ ostatnio ciągle chodzę w pomalowanych więc trudno mi zauważyć jakikolwiek wpływ na nie.
Ten krem jest moim strzałem w 10 jeśli chodzi o pielęgnację rąk zimową porą i na pewno będę do niego w tych okresach wracać. Jeśli macie suche dłonie to polecam Wam wypróbować, może i u Was się sprawdzi. A w połączeniu z 30% mocznikiem Rombalsam (o którym niebawem będzie oddzielna notka na blogu) podejrzewam, że na pewno się sprawdzi.
Pojemność: 100 ml
Cena: 3-4 zł
Dostępność: nie wiem, koleżanka kupiła go u siebie w małej drogerii osiedlowej
Wreszcie mogę powiedzieć, że znalazłam krem, który naprawdę działa na moje suche dłonie. Odkąd go stosuję w ciągu dnia, to zniknęły wszelkie przesuszenia a moje dłonie wyglądają wreszcie normalnie :) Nie wiem ile ten stan potrwa i czy nie powróci do suchości kiedy mi się ten krem skończy (na szczęście mam jeszcze jedno opakowanie tego produktu w zanadrzu) ale póki co bardzo się cieszę, że nie mam żadnych ran, żadnych suchych skórek tylko piękne i gładkie łapki. Nawet nie wiecie jaka to dla mnie radość, że po tylu latach choć przez chwilę moje dłonie są w dobrym stanie.
Producent na opakowaniu informuje, że krem dość szybko się wchłania. Przyznam szczerze, że bywa z tym różnie: raz wchłania się naprawdę błyskawicznie, innym razem dosyć wolno. Podejrzewam, że zależy to od nałożonej ilości. Czasami nakładam niewielką ilość, innym razem nałoży mi się więcej i wtedy muszę chwilkę odczekać, ale kompletnie mi to nie przeszkadza, skoro ten krem tak na moje ręce działa. Zgadzam się z producentem, że krem ten nawilża dobrze dłonie oraz delikatnie je natłuszcza. Pozostawia na rękach delikatną warstwę ochronną, co mi osobiście nie przeszkadza a zimą wręcz lubię to uczucie. Dodać też muszę, że krem delikatnie i subtelnie pachnie i ten zapach bardzo mi się podoba.
Jeśli chodzi o wzmacnianie paznokci to na ten temat się nie wypowiem, ponieważ ostatnio ciągle chodzę w pomalowanych więc trudno mi zauważyć jakikolwiek wpływ na nie.
Ten krem jest moim strzałem w 10 jeśli chodzi o pielęgnację rąk zimową porą i na pewno będę do niego w tych okresach wracać. Jeśli macie suche dłonie to polecam Wam wypróbować, może i u Was się sprawdzi. A w połączeniu z 30% mocznikiem Rombalsam (o którym niebawem będzie oddzielna notka na blogu) podejrzewam, że na pewno się sprawdzi.
Pojemność: 100 ml
Cena: 3-4 zł
Dostępność: nie wiem, koleżanka kupiła go u siebie w małej drogerii osiedlowej
O, też pierwszy raz widzę :) Może jest więcej cudeniek z tej serii widmo? Hmmmm
OdpowiedzUsuńJest jeszcze z tej serii krem nawilżający :)
UsuńTakże koleżanka mi go kupiła ale czeka na swoją kolej :)
też nie znam, ale zastanawia mnie napis "jeśli zauważyŁAŚ..." a co, facet nie może mieć suchych rąk? :p
OdpowiedzUsuńnie no pewnie że może, producenci chyba zakładają, że faceci kremów do rąk nie używają a są tacy co to przecież robią ;)
UsuńMnie większość kosmetyków Bielendy nie odpowiada pod względem zapachowym.
OdpowiedzUsuńTen Anetko ma naprawdę przyjemny delikatny zapach.
UsuńNie to co Bielendowe masła do ciała ;)
Nie widziałam tego kremu, ale strasznie nie lubię i tak kremować łapek. Jeśli już to neutrogena, łapki są nadzwyczaj miękkie :)
OdpowiedzUsuńJa to bez kremu do rąk żyć nie mogę, zawsze muszę mieć i w domu i w torebce :)
Usuńtaaaki krem w takiej swietnej cenie-? Rewelacja.Moje dlonie bardzo sie przesuszaja,w szczegolnosci skorki blisko paznokci,bede musiala jakos sie do tego kremiku dobic
OdpowiedzUsuńcena tego kremu jest zachęcająca, i jak dla mnie jest to produkt tani ale godny uwagi :)
Usuńsama mam problemy z suchymi lapkami :/ ciagle tylko kremuje i kremuje.. :P z kremem do rąk chyba rozstać się nie potrafię :)
OdpowiedzUsuńto tak jak ja, krem do rąk to mój wierny "towarzysz" :)
UsuńZ tej serii Florina mam balsam do ciała w takiej samej tubie tyle, że większej :) nie mogę sobie jedynie przypomnieć czy w tym balsami jest orchidea czy bawełna umieszczona :) ale jest całkiem całkiem :D
OdpowiedzUsuńWiesz Doniu, właśnie ostatnio byłam w sklepie i moim oczom ukazały się balsamy do ciała z tej serii: nawilżający i regenerujący :)
UsuńW mojej drogerii są kosmetyki właśnie Floriny:) Nie drogie, a bardzo fajne:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, u mnie niestety w żadnej drogerii spotkać tych kremików nie mogę i kupuje mi je koleżanka ;)
Usuńpierwsze widzę, zupełnie przypomina kosmetyki Elfy, bodajże
OdpowiedzUsuńprzyznam się bez bicia, że kosmetyków Elfy nie znam ;)
Usuńbędę musiała się porozglądać w osiedlowych drogeriach i może uda mi się znaleźć ten krem ;)
OdpowiedzUsuńjak go znajdziesz to daj znać - może i Tobie się on spodoba :)
UsuńNigdzie go nie widziałam, muszę gdzieś poszukać :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ciężko dostępne są te produkty, u mnie w drogeriach ani widu ani słychu a szkoda.
UsuńPierwszy raz widzę taki kremik.
OdpowiedzUsuńMuszę rozejrzeć się w moich sklepach czy znajdę go na półce ;)
Mam nadzieję, że uda Ci się go znaleźć :)
UsuńPoszukam go i na pewno wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńW takim razie będę czekała na Twoją opinię :)
Usuńna razie mam kilka kremow do rak do wykonczenia:) wiec sie nie skusze, poza tym i tak nigdzie go nie widzialam:)
OdpowiedzUsuńja kremów mam z 15 jeśli nie więcej ;)
Usuńdosyć szybko je zużywam :)
Ja nadal szukam ulubionego kremu:)
OdpowiedzUsuńja czasami się zastanawiam, czy idealny krem do rąk istnieje, bo naprawdę ciężko taki znaleźć :(
Usuń