poniedziałek, 17 czerwca 2013

Sobotnie zakupy + Golden Rose Holiday nr 65

Pewnie zdążyłyście zauważyć, że ostatnimi czasy mało mnie na blogu. Przez końcówkę ubiegłego tygodnia oraz cały weekend byłam zabiegana a teraz moje dziecko ma 40 stopni gorączki a ja niewiele mniej bo 39. Czeka mnie dzisiaj wizyta z synkiem u lekarza a kiedy mi się uda do swojego lekarza dotrzeć to nie mam zielonego pojęcia.

Nie mam dzisiaj siły na napisanie długiej notki bo gorączka daje się we znaki i oczy same mi się zamykają, dlatego też przychodzę do Was z notką zakupową (o dziwo mało kosmetyczną) oraz ze zdjęciami lakieru do paznokci nr 65 z serii Holiday z firmy Golden Rose.

Zacznę najpierw od zakupów, które poczyniłam w sobotę w Fashion House, które mieści się na Szadółkach. Przyznam szczerze, że bardzo dawno tam nie byłam i moje oczy prawie mi z orbit wyszły kiedy zobaczyłam jak to centrum się rozrosło. Żeby zajść do każdego sklepu to potrzebowałabym co najmniej całego jednego dnia, dlatego też wchodziłam do tych sklepów, które znalazły się na mojej liście.

Kazar



Miałam w planach kupić sobie tylko jedną parę szpilek, tę widoczną na pierwszym zdjęciu, ale mojemu mężowi bardzo spodobały się także te drugie, więc kupiłam dwie. Co prawda takich wysokich szpilek jeszcze nie miałam, a szpilki ostatnio nosiłam przed ciążą, czyli jakieś 4 lata temu więc muszę od nowa się nauczyć w nich chodzić. I chodzę sobie po domu co by potem na ulicy się w nich nie zabić. Jedna i druga para kosztowały mnie 200 PLN/parę, podczas gdy w Galerii Bałtyckiej w tym samym sklepie te same buty kosztują ok. 400 PLN/parę.

Mustang


Głównym celem moich zakupów były jeansy. Troszkę mi się ostatnimi czasy przybrało w związku z czym potrzebowałam czegoś co by mnie nie cisnęło w brzuch. Pierwsze kroki skierowałam do sklepu Mustanga i był to dobry wybór. Za jeansy, które kosztują normalnie 279 PLN zapłaciłam 139 PLN.

Big Star


Kolejne jeansy, które wpadły mi w oko a namierzyłam się ich naprawdę całkiem sporo. Dochodzę do wniosku, że chyba jestem typem osoby, której ciężko dogodzić: nie lubię rurek, nie lubię spodni z prostymi nogawkami, nie lubię spodni z wysokim stanem - a tego typu spodni jest teraz najwięcej. Najlepiej się czuję w spodniach szerszych od góry abo z minimalnie rozszerzanymi nogawkami. I takie też po ciężkich zmaganiach udało mi się znaleźć. Za te konkretne jeansy zapłaciłam 99,90 PLN :)


I ostatnia para jeansów, które z całej trójki podobają mi się najbardziej. A ich cena spodobała mi się jeszcze bardziej: były przecenione z 209 PLN na 69,90 PLN. I jak tu nie lubić Fashion House'a :)

Oczywiście chodząc po różnych sklepach w oczy rzuciła mi się naprawdę dobrze zaopatrzona drogeria kosmetyczna. I nie byłabym sobą, gdybym do niej nie wstąpiła, ale wyszłam z niej tylko z tym, czego naprawdę szukałam, czyli z lakierami do paznokci GR z serii Holiday. Były także lakiery 'piórkowe' i żałuję, że na żaden z nich się nie skusiłam, ale mąż mnie popędzał. Każdy z tych lakierów kosztował 15,90 PLN/szt.


I to by było na tyle, jeśli chodzi o moje sobotnie zakupy :)
Oczywiście inne zakupy w czerwcu także poczyniłam, ale pokażę je pewnie pod koniec miesiąca, a teraz przejdę do drugiej części notki - lakierowej.

Na lakiery do paznokci z GR z serii Holiday polowałam odkąd zaczęły się pojawiać ich zdjęcia na blogach. Niestety na żadnym stanowisku GR tych piasków jeszcze nie mieli. Miałam więc zamiar zamówić je przez stronę internetową, aż w sobotę przez czysty przypadek udało mi się je dorwać w drogerii w Fashion House.
Na pierwszy ogień poszedł lakier o nr 65.



O mojej miłości do lakierów piaskowych z pewnością wiecie. Co prawda posiadam piaski tylko z firmy p2, ale naprawdę uważam, że są to jedne z ładniejszych piasków, jakie zostały wypuszczone ostatnio na rynek. Firma Golden Rose proponuje nam lakiery do paznokci o matowym wykończeniu, które zapewniają efekt cukrowej posypki oraz lakiery piaskowe - brokatowe. Podczas zakupów zdecydowałam się na wersję bezbrokatową, aczkolwiek z pewnością któryś piasek z brokatem jeszcze kupię.

Lakier do paznokci o nr 65 to piękny, żywy róż. Na żywo dużo ładniej prezentuje się niż na zdjęciach, musicie mi uwierzyć na słowo. Do pokrycia paznokci w zupełności wystarczyły 2 warstwy, lakier jest odpowiedniej konsystencji i nie wylewa się na skórki. Pędzelkiem dobrze się maluje a lakier dość szybko wysycha, ukazując po wyschnięciu efekt cukrowej posypki, który szalenie mi się podoba. 
Myślę, że warto w tym miejscu także dodać, że paznokcie mimo iż są lekko chropowate to nie haczą o ubrania.

Na paznokcie nałożyłam warstwę bazy mineralnej Paese oraz 2 warstwy lakieru do paznokci GR Holiday o nr 65.
Na zdjęciach na jednym paznokciu zobaczycie na pewno czarną nitkę, która mi się do niego przyczepiła a którą ja zauważyłam dopiero przy obróbce zdjęć. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie :)










Podoba Wam się taki kolor i efekt na paznokciach czy nie za bardzo?
Bo ja przyznam szczerze, że jestem tym lakierem oczarowana.

Pozdrawiam Was serdecznie i uciekam do łóżka!
Natalia


44 komentarze:

  1. Obydwie pary butów wyglądają pięknie, ale na takich szpilach bym kompletnie nie umiała chodzić ;) Zazwyczaj wybieram koturny, które niestety są trochę brzydsze niż szpile, ale na nich czuję się w miarę pewnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fraise, pochodziłabyś kilka dni w domu i dałabyś radę, to naprawdę nie jest takie trudne jak się wydaje :)

      Usuń
  2. Buty cudo!! Ale niestety, nie umiałabym w nich chodzić:(

    Lakiery rewelacyjne, szczególnie ten pierwszy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dałabyś sobie radę :) Chwila praktyki i byłoby dobrze!

      Usuń
  3. Mam odcień najaśniejszy z tych co masz to jest chyba numer 66.Lakier niby ok ale myślałam że będzie lepiej wyglądał na paznokciach. Na zdjęciach lepiej wygląda ten efekt posypki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą, na zdjęciach efekt jest ładniejszy niż na żywo, ale na żywo także mi się podoba :)

      Usuń
  4. śliczne kolorki lakierów:)
    a te drugie szpileczki są boskie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam za daleko do FH, nigdy tam nie byłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, ja też mam kawałek drogi ale w końcu się zmotywowałam i pojechałam :)

      Usuń
  6. cudny piasek;)a i obuwie zacne;)

    OdpowiedzUsuń
  7. zakupy przednie :)
    ja tym wykończeniem lakierowym jestem oczarowana a nr 65 już w ogóle skradł moje serce :) i z chęcią jeszcze taką morelę jak Ty masz bym przygarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie także to wykończenie oczarowało :)
      i powiem szczerze, że mam ochotę na jeszcze kilka piasków z tej serii :)

      Usuń
  8. Buty bardzo fajne, mnie się podobają bardziej te co Twojemu mężowi :D Ale szpilka trochę za cienka jak dla mnie, wolę koturny :P
    Ten piasek z GR jest śliczny, też go mam ale jeszcze nim nie malowałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, ja takich szpilek oczywiście na co dzień nie noszę, tylko na jakieś wyjścia bądź jak mnie najdzie ochota ;)

      Usuń
  9. świetne buciki kupiłaś, i ta seria lakierów mnie też kusi, świetny efekt dają:]

    OdpowiedzUsuń
  10. No i zakochałam się w butach :)
    Chcę jedną i drugą parę!
    Są przepiękne, niezwykle kobiece!
    Doskonały wybór, Rybka :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Słoneczko :*
      Cieszę się, że się Tobie podobają :)

      Usuń
  11. Piękne szpileczki :) Trzymam kciuki za Wasz szybki powrót do zdrowia :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :*
      Póki co jest z nami gorzej niż było, ale mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie jednak lepiej.

      Usuń
  12. te pierwsze buty, czerwone no niesamowite są :) butomaniaczką nie jestem, szpilek nie kolekcjonuje, ale te są po prostu przepiękne i aż zapragnęłam żeby je mieć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te czerwone od razu chciałam jak tylko je zobaczyłam Kasiu :D
      I naprawdę są mega wygodne :)

      Usuń
  13. Dużo zdrówka dla Was obojga:* "ale mojemu mężowi bardzo spodobały się także te drugie, więc kupiłam dwie" - hehe, chyba bardzo lubisz chodzić z mężem na zakupy;) Świetne są te pierwsze szpilki, podoba mi się kolor i materiał, ale raczej nigdy sobie takich nie kupię, gdyż nie umiem chodzić w szpilkach i wątpię czy pomogłoby mi nawet kilkudniowe chodzenie w nich po domu :P Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Neonowa, na pewno dałabyś radę - to się tylko wydaje trudne :)
      Szpilki to był pomysł mojego męża, bo to on jest ich wielkim miłośnikiem :)

      Usuń
    2. No nie wiem... ja nawet w trampkach potrafię się potknąć :P

      Usuń
  14. lakiery i buty cudowne, aż nie mogę się na patrzeć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wera, ja na te buty czerwone patrzę i patrzę i przestać nie mogę ;)

      Usuń
  15. świetne zakupy! butki boski! choć sama bym się w takich zabiła, to lubię podziwiać na innych :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale zaszalałaś!
    2 pary szpilek z Kazara! mmm...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, raz można :)
      Na takich zakupach to już dawno nie byłam :)

      Usuń
  17. Nie ma to jak zakupy :) Uwielbiam spodnie z Big Stara :) podoba mi się ten różowy lakier, wygląda naprawdę ciekawie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu, te lakiery są naprawdę fajne, ładny efekt tworzą na paznokciach :)
      A spodnie z Big Stara także lubię, a jeszcze za taką cenę to żal nie kupić :D

      Usuń
  18. Buty świetne, ja bym się zabiła po trzech krokach chyba. Wolę dużo niższe lub zupełnie płaskie. Lakiery mają śliczne kolory.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na co dzień także wolę płaskie buty :)
      Szpilki są fajne ale noszę je z umiarem, bo niestety nie są zbyt zdrowe.

      Usuń
  19. Buty przecudne, uwielbiam takie, ale tylko patrzeć na nie, bo mam za małą stopę i nie ma takich rozmiarówek :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leno, a jaki masz rozmiar stopy?
      Te co kupiłam są w rozmiarze 37 a były także i mniejsze.

      Usuń
  20. Chabrowy piasek bym jeszcze przygarnęła<3 Piękne buty:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale wściekły róż. A szpilki bardzo eleganckie, na lato idealne. Ze szpilkami już tak jest, że jak się w nich pierwszy ból przeżyje i noga przyzwyczai się do obcasów, to później człowiek ciągnie do nich :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ekstra szpileczki, na pewno będą wygodne ach dwie pary to już coś :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Szpilki wybrane przez męża są prześliczne! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zaglądanie na mojego bloga i pozostawiony komentarz :)
Każdy komentarz czytam i na pojawiające się pytania staram się zawsze odpowiedzieć :)

LinkinWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...