sobota, 29 marca 2014

Ulubieńcy marca :)

Zgodnie z obietnicą po poście zakupowym przychodzę do Was z ulubieńcami marca, czyli kosmetykami, po które najchętniej w tym powoli zbliżającym się ku końcowi miesiącu sięgałam. Za każdym razem staram się wybierać nowe kosmetyki, żeby co miesiąc nie było tych samych ;)


1. Balea Med; pH Hautneutral Handcreme; Krem do rąk z allantoiną olejkiem jojoba (75 ml; 1,65 €).
Moje dłonie w chwili obecnej są w lepszym stanie (zawsze wiosną i latem wracają do stanu normalności), ale wcześniej nie było tak kolorowo. Kiedy skończył się mój ulubiony balsam do rąk z Pat&Rub wiedziałam, że muszę podtrzymać dobrą pielęgnację, aby przesuszenie dłoni nie powróciło. Sięgnęłam więc po produkt, który wiedziałam, że mnie nie zawiedzie czyli po krem do rąk z olejkiem jojoba i allantoiną. Stosowałam go już rok temu w zimowych miesiącach i bardzo mi pomógł, podobnie jak w tym roku. Kremik dobrze się rozprowadza, w miarę szybko wchłania, ale pozostawia na dłoniach taką śliską powłokę, która nie każdemu może odpowiadać. I kapitalnie nawilża :) Więcej o nim możecie przeczytać TUTAJ.

2. Yves Rocher; Cold Weather Balm Enriched With Shea; Balsam ochronny do rąk na zimę z masłem karite (50 ml; 33 zł). 
W ciągu dnia sięgałam po krem do rąk z Balea natomiast na noc codziennie aplikuję troszkę grubszą warstwę masełka do dłoni z YR. Lubię czuć, że moje dłonie w nocy dostaną odpowiednią dawkę nawilżenia. Ten produkt mimo swojej niewielkiej pojemności jest całkiem wydajny, dobrze się rozprowadza, wchłania w miarę dobrze (choć przy grubszej warstwie trzeba mu dać chwilkę) i na dodatek pięknie pachnie. Rano natomiast budzę się z gładkimi i zadbanymi łapkami :) Warto jednak polować na promocje bo ja kupiłam go 40% taniej.

3. Alverde; Fussbutter Pinie Shoreabutter; Masło do stóp z sosną i masłem shea (200 ml; ok. 3,25 €).
Ten produkt miał od początku ciężkie zadanie, ponieważ uwielbiany przeze mnie w zeszłym roku krem do stóp z mocznikiem z Balea w tym roku masakrycznie przesuszył mi stopy. Tak szorstkich to ja jeszcze w życiu nie miałam :/ W swoich kosmetycznych zapasach miałam na szczęście masełko do stóp z Alverde, które kiedyś już stosowałam i pamiętałam, że byłam z niego zadowolona. Nie inaczej było tym razem - produkt ten całkiem szybko uporał się z przesuszoną skórą stóp sprawiając, że stały się z powrotem miękkie i gładkie. Masełko dobrze się rozprowadza i całkiem szybko wchłania, można więc po ok. 10 minutach wstać bez obawy o złamanie nogi ;)

4. Pharmaceris A; Puri-Sensilium ; Łagodząca pianka myjąca do twarzy i oczu (150 ml; ok. 29 zł).
Jeśli chodzi o wieczorną pielęgnację to do oczyszczania twarzy nadal stosuję aniołka z Lusha, o którym pisałam co nieco w lutowych ulubieńcach TUTAJ, a o którym recenzja na pewno się jeszcze ukaże. Rano natomiast bardzo chętnie sięgam po piankę do mycia twarzy z Pharmaceris, która jest niezwykle przyjemna w użyciu i naprawdę delikatna dla skóry. A że uwielbiam pianki do mycia twarzy to i ta bardzo przypadła mi do gustu.

5. E-naturalne; Kwas hialuronowy; 1% - żel (50 g; 9,90 zł).
Przypomniałam sobie o nim w marcu kiedy to szukałam w lodówce kropli do nosa dla mojego dziecka. Zupełnie zapomniałam, że jakiś czas temu go kupiłam i wstawiłam na boczną półkę do lodówki, bo właśnie tam należy go przechowywać. Od jakiegoś czasu używam na noc kremu do twarzy z Yves Rocher, który dla mnie okazał się zbyt ciężki i mimo, że powinien nawilżać to mam wrażenie, że tylko natłuszcza buzię. Zaczęłam więc do tego kremu codziennie dodawać niewielką ilość żelu hialuronowego i to był strzał w 10! Krem dużo szybciej się wchłania, ma lżejszą formułę i obecność tego żelu/kwasu sprawia, że moja buzia czuje się nawilżona. Rano już się nie budzę z suchymi skórkami na twarzy :)

6. Sephora; Glossy Lip Pencil 02 Glossy Raspberry; Ołówek do ust (2,84 g; 39 zł).
Kupiłam go podczas akcji "wymień stare na nowe" i absolutnie nie żałuję. Od czasu zakupu sięgam po niego niemal codziennie albo i kilka razy dziennie. To takie połączenie pomadki z błyszczykiem, jeśli ktoś nie przepada za błyszczykami ale lubi efekt jaki dają na ustach to myślę, że byłby zadowolony. Kolor może nie utrzymuje się super długo ale schodzi z ust równomiernie. No i przyjemnie je nawilża.

-----
Tak prezentują się moi marcowi ulubieńcy. Troszkę się ich uzbierało, ale używanie tych produktów to dla mnie czysta przyjemność. Wiem, że jeśli mi się skończą, a zejdę ze swoich kosmetycznych zapasów to kiedyś z pewnością do nich wrócę :)

Znacie któryś z opisywanych przeze mnie produktów? Jestem bardzo ciekawa czy i u Was te produkty się sprawdziły :)


17 komentarzy:

  1. Zupełnie nie znane dla mnie kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawił mnie mocno krem do rąk wrzucam go na listę zakupów z DMu :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Piankę z Pharmaceris sporo osób sobie chwali :)
    Musze i ja się zastanowić nad moimi marcowymi ulubieńcami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. z Pharmaceris też mam piankę do mycia twarzy, ale wersję N, dla cery wrażliwej :) Lubię ja, czasem mniej czasem bardziej, ale na pewno do bubli nie należy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nic nie znam. No może tylko kwas hialuronowy ale z innej firmy

    OdpowiedzUsuń
  6. Piankę chetnie bym przetestowala ale i ten kwas hialurynowy rownież ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na piankę chyba się skuszę. Jesteś już kolejną osobą, która mi ją poleca :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja też bardzo lubię to masełko z Alverde do stóp :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojej ale psikusa Ci zrobił ten krem do stóp Balea, ja zużyłam jedną tubkę i bardzo polubiłam, kolejną mam w zapasach :) Ale będę pamiętać o tym masełku Alverde :)

    OdpowiedzUsuń
  10. mam chęć na więcej z alverde, w nast miesiącu zrobię zakupy w jakimś sklepie internetowym o pozamawiam :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Podoba mi się ten zestaw!
    Czaję się na żel hialuronowy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nic z tego nie miałam, ale ta kredka do ust Sephory mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam piankę do mycia twarzy z serii A Pharmaceris! Tęsknie za nią bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak już wiesz kredkę z Sephory również bardzo lubię :)
    Przypomniałaś mi natomiast o kremie do rąk z Yves Rocher.
    Zapomniałam go dorzucić do koszyka przy ostatnich zakupach.

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam piankę z Pharmaceris, ale z wersji T. ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie znam żadnego z tych kosmetyków. Masło do stóp kusi przeokrutnie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zaglądanie na mojego bloga i pozostawiony komentarz :)
Każdy komentarz czytam i na pojawiające się pytania staram się zawsze odpowiedzieć :)

LinkinWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...