Nigdy nie miałam problemów z cerą. Do tej pory, czyli do 27 roku życia, wystarczały mi delikatnie kryjące podkłady do twarzy, czasami jakiś puder dla utrwalenia efektu i to było tyle. Nie miałam czego zasłaniać ani czego zakrywać. Niestety od kilku miesięcy borykam się z wypryskami na twarzy, które zaatakowały mnie znienacka i które nie chcą dać mi spokoju. W związku z tym musiałam odstawić lekko kryjące podkłady i znaleźć taki, który dobrze by krył i jednocześnie nie wysuszał skóry twarzy oraz nie podkreślał suchych skórek.
I jak zbawienie (dla mnie) ukazała się recenzja podkładu Skin Balance oraz wygładzającej bazy pod makijaż z firmy Pierre Rene na blogu Angela bloguje. Po jej przeczytaniu postanowiłam, że zakupię obydwa produkty i je przetestuję. Baza z Daxa mi się akurat skończyła a podkładu kryjącego i tak szukałam. Udałam się więc do drogerii i zakupiłam te dwa produkty.
Zacznę może od wygładzającej bazy pod makijaż.
Kilka słów od producenta;
Silikonowa baza wygładzająca chroni i rozjaśnia skórę. Zawiera składniki anti-ageing, pomagające utrzymać skórze odpowiednią wilgoć.
Zapewnia utrzymanie naturalnej równowagi skóry. Zapobiega zaczerwienieniom, wysypkom i podrażnieniom. Hypoalergiczna.
Bazę otrzymujemy w szklanym opakowaniu z pompką, które mieści w sobie 30ml produktu. Opakowanie jest naprawdę solidne a pompka działa w nim naprawdę dobrze. Nic się nie zacina i produktu wydobywa się tyle ile trzeba. Po otwarciu ważna jest przez 12 miesięcy.
Baza jest dosyć rzadka i wystarczy nałożyć odrobinę aby pokryć nią całą twarz. Po jej użyciu buzia jest gładka a podkład idealnie się dzięki niej rozprowadza.
Jak dla mnie jest to naprawdę fajny produkt, w szczególności, że mi bazy silikonowe odpowiadają :)
Pojemność: 30ml
Cena: ok. 27zł
Dostępność: Natura, Aster
Kolejnym produktem jest podkład do twarzy Skin Balance.
Od producenta:
Wyjątkowo trwały podkład kryjący, maskujący wszelkie niedoskonałości cery. Perfekcyjnie dopasowuje się do struktury skóry przywracając jej blask i elastyczność.
Unikatowa formuła kosmetyku gwarantuje komfort aplikacji oraz trwałość do 12 godzin.
Zawiera odżywcze ekstrakty roślinne.
Wodoodporny. Hipoalergiczny.
Podkład, podobnie jak bazę, otrzymujemy w szklanym opakowaniu z pompką. Jego pojemność to także 30ml. Wszystko, tak samo jak i w bazie działa sprawnie i bez zarzutu a pompka wydobywa tyle produktu ile trzeba, a na pewno nie "wypluwa" nam go zbyt dużo.
Przed użyciem podkład należy mocno wstrząsnąć i dopiero wtedy możemy wydobyć go z opakowania. Jego konsystencja należy do średnio gęstych i wystarczy naprawdę nałożyć na twarz niewielką ilość, aby dobrze ją pokryć. Powiem szczerze - nie spodziewałam się aż takiego rewelacyjnego efektu po tym podkładzie.
Jak dla mnie jego krycie jest naprawdę bardzo dobre. Po jego nałożeniu nie widać wyprysków, naczynek ani czerwonych policzków i co najważniejsze - nie ma po nim na twarzy efektu maski. Buzia nie jest wysuszona, żadne suche skórki nie są widoczne. Rozprowadza się również bez najmniejszych problemów. Odkryłam swojego ulubieńca i mam nadzieję, że go nie wycofają, bo jak mi się skończy ta buteleczka to na pewno skuszę się na następną :)
Jeśli chodzi o trwałość, to nie zgodziłabym się z producentem, że utrzymuje się na twarzy do 12 godzin, ale utrzymuje się naprawdę długo. Jak maluję się koło 9 rano tak dopiero koło godz. 17 podkład zaczyna się równomiernie ścierać, nie tworząc żadnych placków ani innych tego typu rzeczy.
Odcieni podkładu jest bodajże 5. Ja kupiłam ten najjaśniejszy No 21 Porcelain, ale muszę uprzedzić, że dla osób z naprawdę jasną karnacją nawet ten najjaśniejszy odcień będzie zbyt ciemny.
Polecam go osobom, które poszukują podkładów kryjących.
Ja miałam któregoś razu podkład kryjący z Sephory, ale tak mi wysuszał buzię, że powędrował do mojej Siostry.
Pojemność: 30ml
Cena: ok. 25-26zł
Dostępność: Natura, Aster
Podoba mi się odcień tego podkładu.
OdpowiedzUsuńBazy, natomiast, nie używam wcale.
Podkład na twarzy wygląda naprawdę ładnie i nie ciemnieje :)
UsuńBaza mnie zainteresowała. Czaje sie na baze juz od jakiegos czasu i ciagle nie moge sie zebrać, żeby ją kupić, ale moze czas się wreszcie skusić? :)
OdpowiedzUsuńSkuś się, myślę, że nie pożałujesz :)
UsuńHmm może watre uwagi ;)
OdpowiedzUsuńSama jak je kupowałam nie byłam do końca do tych kosmetyków przekonana ale mnie oczarowały :)
UsuńJejku..ale kusisz żeby dodać do listy zakupów w Polsce;)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńTylko co bym na kusicielkę nie wyszła :P
Ta baza wyląduje na liście moich zakupów:)
OdpowiedzUsuńCieszę się :) Oby Ci dobrze służyła!
UsuńSkuszę się na bazę, aczkolwiek podkład nie przemawia do mnie, skoro może być dla mnie za ciemny ;/
OdpowiedzUsuńPodkład niestety w tym najjaśniejszym odcieniu jest dosyć ciemny, ale najlepiej jeśli byś zobaczyła w drogerii testery :)
Usuńwyglądają ciekawie, wieki już nic z tej firmy nie miałam.
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńOstatnie ich produkty miałam wiele lat temu.
Teraz postanowiłam odświeżyć znajomość i się nie zawiodłam :)
U mnie niestety ani bazy silikonowe ani produkty Pierre Rene do twarzy się nie sprawdzają :/
OdpowiedzUsuńSzkoda :(
UsuńAle u mnie te poprzednie produkty Pierre Rene też się nie sprawdzały.
Te nowe są o niebo lepsze.
ja z silikonem się zbytnio nie lubię,bo to się równa- wypryski,ale jeśli Ty masz podobne problemy i sobie ja chwalisz, a do tego producent zapewnia,że przeciwdziała różnym gościom, to może warto przyjrzeć jej się z bliska.
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto. Mojej buzi mimo wyprysków ta baza nie zatyka ani nie powoduje większego wysypu :)
UsuńZa bazą się ostatnio zaczęłam rozglądać..
OdpowiedzUsuńA temu podkładowi się koniecznie przyjrzę, aczkolwiek boję się, że może być dla mnie zbyt jasny.
Aguś, podkładu jest 5 odcieni, ten jest najjaśniejszy :)
UsuńMyślę, że mogłabyś trafić na swój odcień.
wygląda ciekawie, skoro piszesz, że ryje zaczerwienienia i naczynka to ja jestem jak najbardziej na tak ;)
OdpowiedzUsuńpolecam Kasiu :)
UsuńNie miałam do czynienia z tymi produktami. Na zdjęciu kolor nie wygląda na super ciemny.
OdpowiedzUsuńBo super ciemny to on nie jest, ale jeśli ktoś ma bardzo jasną karnację to będzie jednak zbyt ciemny.
UsuńDługo szukałam recenzji na ich temat bo wodzę za nimi już od dawna :) pewnie niedługo i zawitają u mnie :)
OdpowiedzUsuńP.S Zapraszam na moje rozdanie cieni Inglot :) do wyboru są 4 zestawy :)
Polecam :) Jeśli je zakupisz to z chęcią poznam Twoją recenzję na ich temat.
UsuńDziękuję - zaraz do Ciebie zaglądnę.
Ja rzadko używam podkładów. Obecnie stawiam głównie na bazy, żeby trochę wygładzić twarz (teraz mam z Sephory).
OdpowiedzUsuńJa niestety teraz zmuszona jestem stosować i podkłady i pudry bo bez nich czuję się koszmarnie.
UsuńBazę z Sephory również miałam i ją sobie chwaliłam :)
Mam ta bazę od niedawna, i wiem że z Dermacolem się nie polubiła :p
OdpowiedzUsuńA co do podkładu chciałam zamówić na allegro, ale się boję, że kolor będzie za ciemny ;d Chociaż jeśli tak będzie to poczekam do lata co się troszkę opalę ;p