niedziela, 9 marca 2014

NOTD: Essie - Midnight Cami

Ostatnio trafiałam na troszkę słabsze egzemplarze lakierów Essie, które do krycia potrzebowały 3-4 warstw (klik, klik) chociaż kolory jak na Essie przystało mają piękne. Dziś chciałabym Wam przedstawić jednego z moich styczniowych ulubieńców, zresztą nie tylko styczniowych bo kolor ten gości na moich paznokciach całkiem często :) Mowa o lakierze do paznokci Essie w kolorze Midnight Cami.


Midnight Cami to przepiękny granacik czasami wpadający wręcz w czerń, zawierający mnóstwo niebieskich, migoczących drobinek. Urzekł mnie od razu jak tylko zobaczyłam jego swatche w internecie i wiedziałam, że ten lakier musi być mój. Pędzelek jest szeroki jak to w przypadku wersji europejskich bywa - cieszy mnie to ponieważ z szerokimi pędzelkami bardzo się polubiłam. Te Essiakowe są tak dobrze przycięte i wyprofilowane, że malowanie nimi to czysta przyjemność. Lakier ładnie rozprowadza się po płytce paznokcia, nie zalewa skórek (dzięki pośredniej konsystencji), nie tworzy smug, prześwitów, nie bąbluje. Do pełnego krycia wystarczą standardowe dwie warstwy. Na moich paznokciach przetrwał razem z topem 4 dni, co u mnie jest rezultatem doskonałym bo zazwyczaj po 2-3 dniach muszę malować paznokcie na nowo. Zmywa się bezproblemowo.


Na paznokcie nałożyłam primetime + bonder orly, dwie warstwy lakieru Essie w kolorze Midnight Cami oraz top coat Essie Good To Go.

W świetle dziennym







Z lampą błyskową


Podejrzewam, że Midnight Cami będzie moim ulubieńcem nie tylko teraz w kończącym się sezonie zimowym, ale także w przyszłym jesienno-zimowym. Bardzo dobrze czuję się w granatach na paznokciach a ten ze wszystkich moich granatów najbardziej mi się podoba. Szkoda, że nie udało mi się uchwycić tych pięknych, migoczących drobinek. Jest to bowiem lakier ciężki do fotografowania i nie chce na zdjęciach pokazać swojej prawdziwej natury, taki z niego mały wstydniś ;)

A co Wy sądzicie o tym kolorze? Może także macie go w swoich zbiorach?



18 komentarzy:

  1. Niee, to bezsensu... znów mam powiedzieć, że mi się podoba? Ok, podoba mi się :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Swego czasu rozważałam zakup tego lakieru :)
    Potem mi przeszło. Swoich paznokci w granacie raczej nie widzę.
    Ale to akurat kwestia bardzo indywidualna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolor przecudowny, strasznie podoba mi się jego wykończenie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładny ten granat, jeszcze nie mam żadnego lakieru Essie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny jest :) Na pewno ładnie prezentowałaby się również na paznokciach u stóp :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda interesująco. Takiego jeszcze u siebie nie mam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten kolor jest piękny! Ja również mu uległam! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. muszę zobaczyć na żywo te drobinki właśnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. piękny jest! że też ja go wcześniej nie widziałam… Kochana już kilka maili posłałam, doszły ?

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny, elegancki granat!

    OdpowiedzUsuń
  11. U siebie go nie mam, lecz potwierdzam - jest piękny! Granaty to wdzięczne kolory na paznokciach. Jasne niebieskości bywają kapryśne, no i nie zawsze przystoi w nie przyodziać dłonie, a granaty wydają mi się klasyką, która zawsze się odnajdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam go :) Ma cudny odcień i przepięknie się mieni! Mi się podoba już od dwóch lat, więc sądzę, że Tobie w przyszłym roku też się nie znudzi.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten odcień zachwyca mnie swoją głębią, jest przepiękny :)
    W przyszłym sezonie jesienno-zimowym muszę się na niego zaczaić :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepiekny kolor ! Dodałabym do niego jeszcze perełki i byłby bardzo elegancki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Obłędny kolor, wciągam go na listę zakupów..idealny na jesień i zime.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zaglądanie na mojego bloga i pozostawiony komentarz :)
Każdy komentarz czytam i na pojawiające się pytania staram się zawsze odpowiedzieć :)

LinkinWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...