Bazy pod cienie do powiek używam nieustannie od ponad 2 lat. Do tej pory jedyną bazą, którą używałam byłam baza z firmy ArtDeco i muszę na wstępie zaznaczyć, że byłam z niej naprawdę bardzo zadowolona i na pewno do niej wrócę. Dzięki niej cienie utrzymywały się na moich powiekach od rana do wieczora a oprócz tego odnosiłam wrażenie, że kolory stają się dzięki tej bazie intensywniejsze. W ramach HexxBOX'u dostałam do przetestowania 3 produkty firmy Grashka: tusz do rzęs, bazę pod cienie i cień do powiek. O tuszu do rzęs już było (klik!) - teraz przyszła kolej na bazę pod cienie i do ust.
OD PRODUCENTA
GRASHKA Eye and Lip Primer sprawi, że Twój makijaż pozostanie w idealnym stanie tak długo, jak tylko zechcesz.
Wyjątkowa formuła kosmetyku zapewnia idealny wygląd zarówno makijażu oczu, jak i ust. Dzięki bazie skóra znajdująca się na powiekach oraz delikatna powierzchnia ust, zostaną odpowiednio przygotowane do makijażu. GRASHKA Eye and Lip Primer posiada neutralny, cielisty odcień, a jej konsystencja ułatwia dokładną aplikację, co powoduje, że kosmetyki nałożone na bazę posiadają intensywny kolor, a jednocześnie makijaż wydaje się miękko nałożony na elastyczną i delikatną w dotyku skórę. Co najważniejsze, baza GRASHKA przyczynia się do niezwykłej długotrwałości makijażu oraz sprawia, że kosmetyki nie skawalają się w załamaniach skóry niezależnie od budowy oka. Nie musisz się również obawiać niekorzystnych warunków pogodowych.
GRASHKA Eye and Lip Primer jest bardzo wydajnym kosmetycznym niezbędnikiem. Dzięki odpowiednio dobranemu opakowaniu, podczas aplikacji nabierzesz bazy tylko tyle, ile właśnie potrzebujesz. Formuła sprawia jednocześnie, że kosmetyk nie wysycha.
W skład GRASHKA Eye and Lip Primer wchodzą składniki posiadające pozytywny wpływ na skórę. Przede wszystkim są to witamina A oraz Gamma-oryzanol - ten ostatni stanowi antyoksydant i jest naturalnym filtrem UV - wpływa więc na skórę antyzmarszczkowo, jak również wspomaga walkę z przebarwieniami, działa łagodząco i przeciwzapalnie.
Eleganckie opakowanie w modnym kolorze sprawia, że GRASHKA Eye and Lip Primer to dobry pomysł na prezent na każdą okazję.
Produkt nie zawiera konserwantów.
Pojemność:
1.2 ml
SKŁAD
MOJA OPINIA O PRODUKCIE
Bazę pod cienie i do ust otrzymujemy w czarnym, okrągłym, pastikowym pudełeczku, niemniej jednak wg mnie opakowanie to nie wygląda tandetnie. Wyglądem przypomina opakowanie cieni do powiek i jest wielokrotnego użytku, bo po skończeniu bazy (co potrwa sporo czasu) można dokupić sam wkład z bazą albo np cień do powiek i w tym opakowaniu go właśnie umieścić. Nie ma też najmniejszego problemu z jego otwieraniem, połamanie paznokci raczej w tym przypadku nam nie grozi.
Baza ma kolor brązowy i początkowo jak ją zobaczyłam to trochę byłam zdziwiona. Bałam się, że jej kolor będzie zbyt ciemny, choć z drugiej strony pomyślałam sobie, że przecież nakłada się na nią cienie, więc i tak nie będzie jej widać. W każdym bądź razie ma odmienny kolor od jasnej bazy ArtDeco, do której jestem przyzwyczajona.
Po nałożeniu na powiekę i roztarciu baza jest na niej widoczna, ale delikatnie - nie tak mocno jak się spodziewałam. To, co muszę przyznać i z czym się mogę zgodzić - na tę bazę cienie gładko i przyjemnie się aplikuje. Ponadto, cienie na powiekach się nie rolują i nie zbierają w załamaniach, co bardzo mi odpowiada. I faktycznie produkt ten ma taką konsystencję, która nie powinna zasychać (co miało miejsce w przypadku bazy ArtDeco) - naprawdę miło i przyjemnie nakłada się ją na powiekę. Niestety to by było na tyle jeśli chodzi o pozytywy.
Używając bazy pod cienie spodziewam się tego, że cienie na powiekach będą się długo utrzymywać. W przypadku ArtDeco tak właśnie było - ani razu w ciągu dnia nie poprawiałam makijażu, natomiast w przypadku bazy Grashka poprawki makijażu oczu się zdarzały. Ponadto producent zapewnia, że produkty nałożone na tę bazę będą miały bardziej intensywne kolory - niestety niczego takiego nie zauważyłam. Czy nakładałam bazę czy nie cienie miały taką samą intensywność.
Nie ukrywam, że baza ta troszkę mnie rozczarowała. Może gdybym wcześniej żadnej innej nie używała to z tej byłabym zadowolona, natomiast w porównaniu z Artdeco wypada słabo. Oczywiście zużyć ją zużyję ale na pewno do niej już nie wrócę.
Nie ukrywam, że baza ta troszkę mnie rozczarowała. Może gdybym wcześniej żadnej innej nie używała to z tej byłabym zadowolona, natomiast w porównaniu z Artdeco wypada słabo. Oczywiście zużyć ją zużyję ale na pewno do niej już nie wrócę.
- pojemność: 1,2 ml
- cena: 12,90 zł (wkład 7,90 zł)
- dostępność: sklep internetowy iGruszka
Jeżeli baza, to tylko ArtDeco.
OdpowiedzUsuńJest najlepsza :)
Święte słowa Anetko :)
Usuńu mnie też artdeco spisuje się najlepiej ;)
OdpowiedzUsuńmnie kusi jeszcze baza Urban Decay ale cholernie jest droga :(
Usuńjakoś te wszystkie zabarwione bazy nie odpowiadają mi kolorystycznie i stosuję bezbarwnego duraline, który ma jeszcze milion innych zastosowań. A bazę art deco miałam i akurat na niej ciężko mi się pracowało z cieniami i za bardzo wybielała mi powiekę pomimo małej ilości ;)
OdpowiedzUsuńmam także duraline, ale stoi nieużywany ;)
Usuńmuszę się w końcu za niego zabrać :)
No nie powala :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie Kroopko :)
UsuńNa razie nie używam baz pod cienie. ;)
OdpowiedzUsuńJa bez bazy nie wyobrażam sobie mojego makijażu oczu ;)
Usuńsłabo, szkoda, że dłużej nie przedłuża trwałości, byłaby zdecydowanie lepsza
OdpowiedzUsuńNiestety ale baza jest słaba.
UsuńA ja używam mojej Hean i jak na razie nie mam ochoty na żadną inną :)
OdpowiedzUsuńJa teraz używam bazy z Avonu i odpukać zadowolona jestem a zapłaciłam za nią niecałe 10 zł :)
Usuńsłaba ta baza i firma też :O
OdpowiedzUsuńSaurio, niestety firma nie powala :/
UsuńMuszę w końcu się za nią zabrać :) Na niektórych recenzjach dziewczyny bardzo dobrze uchwyciły efekt transformacji cieni, więc daje radę.
OdpowiedzUsuńMoimi bazowymi faworytami jest Lumene, Mary Kay i Pixie Epoxy. Za ArtDeco nie przepadam ze względu na opakowanie i formułę, ale dałam jej jeszcze jedną szansę oraz kupiłam nową wersję w tubce. Zobaczymy :)
Mnie kusi baza Urban Decay i Pixie Epoxy, może kiedyś uda mi się je wypróbować.
UsuńHexx, a jest wersja ArtDeco w tubce? Bo ta w słoiczku pod koniec używania zrobiła się trochę ciężka we wspólpracy.