czwartek, 13 września 2012

I znowu o żelu... letni ulubieniec :)

Wczoraj pisałam Wam recenzję żelu i dzisiaj znowu to czynię (rany, ale ja jestem monotematyczna). Nie mogłabym jednak nie wspomnieć o jednym z moich letnich ulubieńców - żelu pod prysznic "Spearmint" z Original Source :)


Original Source wypuściło latem dwa limitowane zapachy: Spearmint oraz British Strawberry. Ten prezentowany na zdjęciu jest już puściutki i schowany do mojej torby z produktami zdenkowanymi a truskawkowy czeka spokojnie na swoją kolej.

Jeśli chodzi o opakowanie to jest ono standardowe jak we wszystkich produktach OS. Bardzo podoba mi się fakt, iż żel ten stoi na głowie, co znacznie ułatwia zużycie produktu do samego końca. Jest jednak jeden minus - do tej pory w standardowo oferowanych przez OS żelach była taka fajna membrana, która zabezpieczała przed wylewaniem się żelu - żel wydobywał się dopiero przy naciśnięciu butelki. W żelach z limitki tego niestety nie ma. Jest tylko zwykła krateczka przez którą żel często wyciekał i brudził mi wannę, nie mówiąc o tym że jak chciałam go kupić w Rossmannie to znaczna część była powylewana.


Konsystencja tego żelu jest rzadka - rzadsza niż standardowych OS i nie taka "galaretkowata". Sprawia to, że żel jest niestety mało wydajny. Butelka 250 ml starczyła mi zaledwie na 17 dni używania a szkoda, bo używało mi się tego żelu latem naprawdę bardzo przyjemnie :)

Mimo tego, że żel trochę się wylewał, był dosyć rzadki i mało wydajny, to bardzo go polubiłam. Za co? Przede wszystkim za zapach! Pachnie jak "guma balonowa Orbit", dosłownie :) Ten zapach unosi się podczas kąpieli po całej łazience i daje uczucie orzeźwienia. Ponadto żel ten nie wysuszył mojej skóry, za co zasługuje na kolejnego plusa. Pieni się średnio, ale jestem mu w stanie wybaczyć wszystko ze względu na zapach i za to, że nie wysusza skóry. Lato z tym żelem to prawdziwa przyjemność!

Dla zainteresowanych załączam skład i informacje od producenta:




6 komentarzy:

  1. Taka miętowa kąpiel rano musi dawać niezłego kopa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj daje daje :) A wieczorem przyjemnie chłodzi i orzeźwia, co mi było bardzo potrzebne bo zazwyczaj usypiam razem z dzieckiem i potem się budzę na wpół przytomna żeby wziąć prysznic ;)

      Usuń
  2. Ja, póki co, nie stosowałam żadnego żelu OS.
    Jestem ich bardzo ciekawa.
    Niestety, za każdym razem, gdy jestem w Rossmannie, to nie ma tej wersji zapachowej, na którą mam ochotę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A na która wersję zapachową chciałabyś się skusić? :) ja już kilka ich przerobiłam: malina z wanilią, czekolada z pomarańczą i czekolada z mietą, no i Spearmint. Zapachy mają wyśmienite.

      A teraz w Rossmannie są za 5,99 więc chyba warto się skusić :)

      Usuń
  3. A ja miałam podobny żel, też miętowy, ale w połączeniu z olejkiem herbacianym :) bardzo miło go wspominam, faktycznie cudnie pachnie, a w gorące, upalne lato to uczucie orzeźwienia i chłodu po wyjściu spod prysznica... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak, miętowe żele pod prysznic latem to zbawienie :D

      Usuń

Dziękuję za zaglądanie na mojego bloga i pozostawiony komentarz :)
Każdy komentarz czytam i na pojawiające się pytania staram się zawsze odpowiedzieć :)

LinkinWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...