poniedziałek, 4 marca 2013

The Body Shop - Masło do ciała Chocomania

Smarowideł do ciała używam codziennie, latem są to mleczka czy balsamy o lżejszej konsystencji, natomiast jesienią i zimą uwielbiam masełka do ciała. Kilku ulubieńców, jeśli chodzi o masła do ciała już mam, ale jest tyle różnych produktów na rynku, że staram się próbować czegoś nowego (a potem czasami z podkulonym ogonem wracam do swoich ulubieńców). W prezencie do prenumeraty czasopisma "Elle" dostałam w zeszłym roku masło do ciała Chocomania od firmy The Body Shop.


OD PRODUCENTA

Dawka intensywnego, 48-godzinnego, czekoladowego nawilżenia o luksusowym zapachu. Idealne, dla osób szukających długotrwałego, głębokiego nawilżenia.

SKŁAD

 
MOJA OPINIA

Masło do ciała otrzymujemy w 200 ml, zafoliowanym, okrągłym, plastikowym opakowaniu. Mamy więc pewność, że nikt go przed nami nie otwierał. Zafoliowane opakowanie jest też ważną rzeczą, ponieważ kiedy już tę folię zerwiemy i odkręcimy pudełeczko to nic więcej naszego masełka nie chroni, nie ma już żadnej folii chroniącej produkt przed niechcianym grzebaniem.


Po otwarciu opakowania ukazuje nam się masło o prawdziwie maślanej, zbitej konsystencji a w nozdrza uderza nas zapach gorzkiej czekolady. Zapach ten początkowo w ogóle mi się nie podobał, mimo że do fanek czekoladowych zapachów jak najbardziej się zaliczam. Nie wiem czemu, ale w zapachu tym wyczuwałam sól, tak, taką spożywczą sól (jeść go nie próbowałam :P). Potem mój nos przyzwyczaił się do tego zapachu i w miarę polubił, na tyle, że dało się to masełko zużyć do końca. Wspomnę w tym miejscu tylko, że żel pod prysznic z tej serii uwielbiam, bo dużo ładniej pachnie niż masło. 


Jak już wspomniałam, konsystencja tego masła jest zbita, początkowo dosyć twarda. Na ciele jednak, jeśli chodzi o rozprowadzanie, to nie ma z tym problemu bo masło to pod wpływem ciepła naszej skóry się na niej topi. W miarę szybko się wchłania, pozostawiając delikatny film na skórze, ale nie tłusty ani klejący. Zapach na skórze utrzymuje się przez kilka godzin, i jak już mój nos się do niego przyzwyczaił to był on całkiem znośny.

Po nałożeniu produktu na ciało, nawilżenie było naprawdę odczuwalne i utrzymywało się do następnej kąpieli (a ja produktów do smarowania ciała używam raz dziennie wieczorem). Jeszcze podczas kolejnego prysznica czuć było, że na ciele jest przyjemna, gładka warstwa, że skóra jest naprawdę bardzo dobrze nawilżona i zadbana.

Można by było rzec, że produkt ten jest ideałem, ale... nie, nie jest. Po maśle, które kosztuje 70 zł nie spodziewałam się, że najzwyczajniej w świecie będzie się ono rolować na skórze. Czy nakładałam go  mało czy dużo, efekt zawsze był ten sam: pełno paprochów, takich jakby skóra schodziła (mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi). Nawet mój mąż, który czasami smaruje mi plecy zauważył, że produkt ten się kulkuje, że nigdy wcześniej żadne masło przeze mnie używane czegoś takiego nie robiło. W związku z tym, ten mankament sprawił, że masło Chocomania znienawidziłam i używanie jego stało się dla mnie czystą katorgą. Nawet nie wiecie jak się cieszę, że mi się wreszcie skończyło.

Jeśli chodzi o mnie to do tego masła na pewno nigdy więcej nie wrócę. Używałam wiele tańszych produktów, które właściwości pielęgnacyjne miały również bardzo dobre i które nie kulkowały mi się na ciele. Bardzo zawiodłam się na tym produkcie. Spodziewałam się, że będzie tak samo dobre jak masło shea i masło o zapachu mango z TBS, ale niestety się przejechałam. W szafie mam jeszcze masło do ciała 'winna brzoskwinia', mam nadzieję, że będzie ono lepsze niż Chocomania.

-pojemność: 200 ml
-cena: 69 zł
-dostępność: sklepy The Body Shop


32 komentarze:

  1. lubie TBS szkoda, ze to maslo sie roluje... dobrze wiedziec, bo ja lubie takie zapachy i pewnie bym sie skusila :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja ogólnie też lubię TBS ale to masło uważam za niewypał.

      Usuń
  2. Nie miałam jeszcze nic z TBS. Czytałam chyba same pozytywne opinie o masłach z tej firmy, ale widzę, że nie do końca jesteś zadowolona z czekoladowej wersji. Ja też lubię masła do ciała, ale te z niższych półek cenowych, pomimo ich niedoskonałości. Dobrze, że ten dostałaś gratis do prenumeraty, więc pieniędzy nie straciłaś;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam ich dwa inne masła i bylam z nich zadowolona natomiast na tym się naprawdę zawiodłam. Ja ogólnie też używam maseł z niższej półki cenowej, czasami pozwalam sobie na jakieś małe szaleństwo. Cieszę się jednak że na to nie wydałam ani złotówki :)

      Usuń
  3. Ja masełek z TBS miałam już dużo, ale tego jeszcze nie, i może dobrze, skoro piszesz że się roluje:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masło mango i shea z TBS u mnie spisywały się bardzo dobrze. Nie wiem dlaczego to odmawiało ze mną współpracy :(

      Usuń
  4. Boję się takich czekoladowych zapachów:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wszelkie słodkie zapachy uwielbiam. Ten bardziej przypomina gorzką czekoladę ;)

      Usuń
  5. dobrze wiedzieć, na pewno będę uważać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masła z FlosLeku są 3 razy tańsze a dużo lepsze :)

      Usuń
  6. Cena, dla mnie, jest nie do przyjęcia.
    Nawet za najpiękniejszy zapach czekolady nie zapłacę tylu pieniędzy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słoneczko, ja także za normalną cenę maseł z TBS bym nie kupiła :) Tyle jest innych fajnych maseł za dużo mniejsze pieniądze. Czasami na jakieś masło z TBS się skuszę jak są po 35 zł.

      Usuń
  7. cena odstrasza, nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. regularna cena jest strasznie wysoka, czasami są na promocjach za pół ceny :)

      Usuń
  8. mam żel pod prysznic z tej serii i raczej jestem na nie. Dobrze, że już się kończy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi żel Kasiu akurat się spodobał w przeciwieństwie do masła :) Ale uważam że są dużo tańsze i równie ładnie pachnące żele więc póki co się na ten nie skuszę. Szczególnie że w szafce mam jeszcze 2 żele z TBS.

      Usuń
  9. wyglada pysznie! ale cena wcale nie kusi..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cena jest masakryczna, najbardziej opłaca się te masła kupować na promocjach bo bywają za pół ceny

      Usuń
  10. to prawda cena regularna masełek w TBS są zdecydowanie za wysokie, dlatego jak je kupuję to tylko w promocji :)
    zużyłam już chyba 3 albo 4 takie masła, i żadne mi się tak nie rolowało-co prawda tego, o którym piszesz nie miałam.
    Strasznie dziwna sprawa z tym masłem :( przykro mi, że Ci się roluje i że nie jesteś zadowolona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, ja miałam masło z TBS mango i shea i byłam bardzo zadowolona, nic mi się nie rolowało. A to to normalnie dla mnie katastrofa była :(
      Na szczęście już go zużyłam i czeka w torbie denkowej. Dobrze, że nie wydałam na niego pieniędzy...

      Usuń
    2. no to wychodzi na to, że z tym czekoladowym tylko jest coś nie tak.. musimy je więc omijać szerokim łukiem!

      Usuń
    3. Ja je z pewnością Kasiu będę mijać szerokim łukiem :)

      Usuń
  11. Oglądałam to masło, ale chyba na ten zapach bym się nie skusiła... Używałam oliwkowego i naprawdę spełniło moje oczekiwania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie np masło mango i shea spisywało się bardzo dobrze, tego mam nadzieję że już nikt mi nie podaruje w prezencie :)

      Usuń
  12. Miałam próbkę, ale zapach jest dla mnie zbyt męczący :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na dłuższą metę może być męczący choć ja zapach czekolady ogólnie bardzo lubię.

      Usuń
  13. wachalam zel pod prysznic z tej serii i zapach jest przecudowny :) wyobrazam sobie ze maselko pachnie podobnie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapach żelu dużo bardziej mi się podobał niż zapach masła :)

      Usuń
  14. moje ulubione masło z TBS, nigdy się nie rolowało u mnie ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to rolowanie było okropne :( Miałam inne masła z TBS i nie miałam z nimi takich problemów. W ogóle z żadnym masłem które do tej pory używałam nie miałam takiego problemu.

      Usuń
  15. Uff, dobrze, że to napisałaś, bo miałam Ci je kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uff:) Z TBS ja uwielbiam masło do ciała "mango", to mój ulubieniec. I jestem zła bo ostatnio chyba przegapiłam na niego promocję bo był za 35 zł :( A w szafce go brak :(

      Usuń

Dziękuję za zaglądanie na mojego bloga i pozostawiony komentarz :)
Każdy komentarz czytam i na pojawiające się pytania staram się zawsze odpowiedzieć :)

LinkinWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...