sobota, 12 stycznia 2013

Balea - Urea Handcreme i Fußcreme

Wreszcie przyszła do nas prawdziwa zima. Temperatura jest minusowa, śniegu za oknem mnóstwo... czyli coś co ja uwielbiam. Ze wszystkich pór roku zima jest moją ulubioną i zawsze czekam na nią z utęsknieniem. Ale nie o pogodzie dzisiaj post tylko o dwóch kremach z niemieckiej drogerii DM: Urea Handcreme mit 5% Urea oraz Urea Fußcreme mit 10% Urea z firmy Balea.


Zacznę najpierw od kremu do rąk z 5% mocznikiem.


OD PRODUCENTA

Krem do rąk z 5% mocznikiem pomaga bardzo suchym dłoniom, zwłaszcza poprzez 24 godzinne nawilżenie. Intensywnie nawilżająca formuła zmniejsza napięcie, uczucie ściągnięcia i pozostawia przyjemne uczucie relaksu na dłoniach. 
# Formuła z masłem shea koi, wygładza i chroni skórę.
# Witamina E chroni skórę przed wolnymi rodnikami.
# Lekka konsystencja łatwo się rozprowadza i szybko wchłania.

Sposób użycia: Codziennie w miarę potrzeb delikatnie wmasowywać krem w dłonie.

SKŁAD


MOJA OPINIA

Krem otrzymujemy w miękkiej, plastikowej tubce o pojemności 100 ml. Tubka jest o tyle wygodna i miękka, że nie ma problemu z wydobyciem kosmetyku do samego końca, nawet nie trzeba rozcinać opakowania po kremie (choć ja z przyzwyczajenia tak zrobiłam). Wizualnie, jak wszystkie opakowania kosmetyków Balea, tubka mi się podoba. Opakowanie oczywiście zamykane jest na klasyczny pstryczek co bardzo ułatwia stosowanie tego typu kosmetyków, bo nie trzeba niczego odkręcać.


Konsystencja kremu jest dosyć rzadka. Na początku zdziwiłam się bo wyobrażałam sobie, że będzie znacznie bardziej treściwa, ale tak jak producent zapewniał faktycznie jest lekka.


Zapach jest delikatny aczkolwiek bardzo przyjemny, niestety nie potrafię go porównać do czegoś konkretnego. Myślę jednak, że większości przypadłby do gustu, ponieważ delikatnie pachnące kosmetyki też są potrzebne, żeby czasami odpocząć od tych bardziej mocniejszych zapachów.

Działanie tego kremu do rąk oceniam bardzo pozytywnie. Stosowałam go w grudniu kiedy w zasadzie pogoda była bardzo zmienna i krem radził sobie naprawdę dobrze: nawilżenie było odczuwalne przez dłuższy czas. Do tego należy dodać, że wystarczy nałożyć go naprawdę malutko i wtedy wchłania się błyskawicznie, nie pozostawiając żadnej klejącej warstwy. Jeśli jednak nałożymy go zbyt wiele będziemy musieli odczekać troszkę dłużej aż kosmetyk się wchłonie. Dlatego uczulam - mała ilość zupełnie wystarczy.

Szczerze powiedziawszy to nie wiem czy krem ten sprawdzi się w przypadku bardzo suchej skóry. Kiedy go stosowałam miałam tylko skórę suchą i sprawdził się bardzo dobrze. Teraz natomiast moja skóra dłoni zrobiła się bardzo sucha i mam zamiar go jeszcze raz przetestować, aby zobaczyć, czy i z taką skórą faktycznie sobie poradzi. Niemniej jednak serdecznie ten krem do rąk Wam polecam.

Pojemność: 100 ml
Cena: 1,45 €


Drugim kosmetykiem z serii Urea jest krem do stóp z 10% mocznikiem.


OD PRODUCENTA

Krem do stóp Balea z wysoką efektywną formuła intensywnie chroni i dba o Twoje stopy. Krem do stóp z mocznikiem z formułą naprawczą skutecznie chroni stopy przed wysuszeniem.
# Połączenie 10% mocznika z nawilżającą gliceryną, witaminą B3 i kwasem mlekowym odżywia stopy i czyni je zauważalnie miękkimi.
# Kremowa konsystencja łatwo się rozprowadza i szybko wchłania.

Sposób użycia: Regularnie rano i wieczorem wmasowywać w stopy.

SKŁAD


MOJA OPINIA

Podobnie jak krem do rąk - krem do stóp otrzymujemy także w miękkiej, plastikowej 100 ml tubie zamykanej na pstryczek. Opakowanie jest bardzo podobne do krem do rąk tyle że zamiast rąk umieszczone są na nim stopy :)


Konsystencja kremu do stóp jest dosyć gęsta i treściwa, ale krem naprawdę błyskawicznie wchłania się w stopy. I to co muszę stwierdzić: stosowany regularnie daje dobre efekty. Skóra stóp jest bardzo dobrze nawilżona, miękka i gładka. Ja jednak stosuję go tylko wieczorami ponieważ rano nie mam czasu na tego typu zabiegi, a moja skóra stóp od wieczora do wieczora jest gładziutka w dotyku.


Zapach jest troszeczkę inny niż w przypadku kremu do rąk - jest zbliżony ale troszkę "gorszy:". Jednak mi w niczym to nie przeszkadza i z przyjemnością używam tego kosmetyku. Moje stopy naprawdę go lubią. Z tym, że w przypadku stóp naprawdę bardzo suchych i zniszczonych radziłabym zaopatrzyć się w wersję z 25% mocznikiem bo ten będzie zbyt słaby.

Jeśli szukacie jakiegoś dobrego, taniego kremu do stóp to z przyjemnością Wam polecam ten produkt.

Pojemność: 100 ml
Cena: 1,95 €

Moje dłonie i stopy bardzo polubiły pielęgnację z dodatkiem moczniku :)
W odróżnieniu od mojej twarzy - która go chyba nie znosi, ale o tym będzie innym razem.


19 komentarzy:

  1. Kremy z mocznikiem służą moim stopom, dłoniom już nie. Są dla nich zbyt treściwe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo Ty Anetko masz bezproblemowe dłonie czego bardzo Ci zazdroszczę :)
      U mnie mocznik narobił mi problemów na twarzy :/

      Usuń
    2. To fakt.
      Na łapki narzekać nie mogę :)

      Usuń
  2. Nie mogę się doczekać aż mój Darek pojedzie do Niemiec. Może dla mnie też coś sie skapnie z kremików. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że uda Ci się zakupić trochę niemieckich produktów :)
      W zakładce u góry -> niemieckie kosmetyki, możesz zobaczyć jeszcze inne różne recenzje, może coś CI w oko wpadnie :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Jest niedrogi więc warto spróbować :)
      A mnie kusi żeby kupić krem do rak z mocznikiem z Isany i porównać te dwa produkty ;)

      Usuń
  4. Ja używałam tego kremu do stóp także do rąk na noc :) bardzo przyjemny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba na noc kupię sobie taki krem z 30% mocznikiem który ostatnio na blogu pokazywała Nissiax83 :)

      Usuń
  5. Do dłoni mam krem z Isany z 5% mocznikiem i również daje radę. Ten do stóp za to przetestowałabym bardzo chętnie- wciąż szukam kremu idealnego :))

    Buziaki,Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie bardzo ciekawi czy krem z Isany różni się od tego z Balea czy są takie same :)

      Usuń
  6. Z tej serii miałam balsam do ust, świetna sprawa!

    Do dłoni nie potrzebuję specjalnych kremów i głównie stawiam na zapach :) ale stopy to już inna historia i tutaj mocznik świetnie się sprawdza.
    Muszę sobie pomyszkować po Twoich recenzjach niemieckich kosmetyków, ponieważ kompletuję paczkę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, muszę w takim razie zobaczyć za tym balsamem do ust, nawet szczerze powiedziawszy nie wiedziałam, że jest takowy w ofercie Balea, dzięki :)

      Ależ myszkuj ile masz ochotę, jeśli coś by Cię jeszcze interesowało czego być może nie mam zrecenzowanego to pisz śmiało, może będę umiała coś Ci podpowiedzieć :D

      Usuń
    2. Dostałam go w zeszłym roku a Niemki bardzo sobie go chwaliły i słusznie, bo jest za co :) Może nie jest to produkt do używania non stop, ale świetnie pielęgnuje a w przypadku mrozu chroni usta.

      Skompletowałam swoje zakupy z DE. Mało szaleństwa, raczej postawiłam na produkty, które są w ciągłym użyciu więc w razie wpadki mała strata. Jedna sporą grupę opisałaś w połączeniu z niemieckimi blogami czy Pinkmelon można dokonać trafnego wyboru :)

      Usuń
    3. Asiu, mam nadzieję, że będziesz zadowolona z produktów, które sobie wybrałaś.
      Będę czekała na Twoje wrażenia :)

      Usuń
  7. chcialabym miec okazje eyprobowac kometyki tehj firmy!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolejne produkty, które muszę dodać do wishlisty :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę, że kosmetyki Balea zalewają blogowy świat, ja niestety jeszcze nie miałam okazji ich wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zaglądanie na mojego bloga i pozostawiony komentarz :)
Każdy komentarz czytam i na pojawiające się pytania staram się zawsze odpowiedzieć :)

LinkinWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...