Ostatnio zostałam otagowana przez bardzo sympatyczną tiamomode i postaram Wam się przybliżyć 10 rzeczy/czynności jakie mnie relaksują w domu. Kolejność odpowiedzi jest przypadkowa.
Zasady :
- umieść baner z linkiem do inicjatora tagu 77gerda,
- umieścić zasady TAG'u w poście na swoim blogu,
- napisz, kto Cię o'tagował,
- wymień 10 rzeczy/czynności jakie Cię relaksują, odstresowują i tłumią
tzw. "nerwa", ale takie do wykonania w domu, a nie poza nim,
- wyboru nie musisz uzasadniać,
- zaproś do zabawy 5 lub więcej innych blogerek lub/i youtuberek.
1. Czytanie książek.
Odkąd sięgam pamięcią, zawsze uwielbiałam czytać książki. Kiedy tylko miałam wolną chwilę to po nie sięgałam. I robię tak do tej pory: jak mały śpi, jak gotuję i mam malutką przerwę, jak sprzątam ;) Jednym słowem staram się wykorzystać każdą minutę, żeby tylko poczytać. Dla mnie jest to 100% relaks.
2. Oglądanie filmów/seriali.
Jeśli dziecko w ciągu dnia mnie nie wykończy i wieczorami nie padam, to oglądamy z mężem filmy bądź seriale. Do tego czasami zajadamy się chipsami albo paluszkami (a tyłek rośnie - znaczy się mój a nie jego :P). I w zależności od humoru oglądamy albo horrory, albo sensacje albo komedie ;)
3. Wieczorna kąpiel.
Nie ma lepszego sposobu na zrelaksowanie się i odprężenie po całym dniu jak kąpiel lub prysznic. Koniecznie z dużą ilością pięknie pachnącego żelu pod prysznic, jak w wannie to nie może zabraknąć mnóstwa piany bądź pięknie pachnącej soli do kąpieli. A po kąpieli... pięknie pachnące masełko do ciała, nie może go zabraknąć w codziennym rytuale.
4. Słodycze.
Kocham słodycze w każdej postaci. Mogłabym się nimi objadać całymi dniami i pewnie nie miałabym dość. Jednak ze względu na tendencje do tycia muszę na słodycze uważać. Ale jest jedna rzecz, której nie mogę sobie odmówić i kiedy chcę sobie sprawić odrobinę przyjemności - marcepan oblany czekoladą. Uczta dla mojego podniebienia!
5. Malowanie paznokci.
Kiedyś to zajęcie mnie stresowało, teraz natomiast mnie odstresowuje. Lubię mieć chwilę spokoju i pomalować ładnie paznokcie. Wtedy od razu poprawia mi się humor i ogólnie lepiej się czuję.
6. Zmywanie naczyń.
Gdyby jeszcze kilka miesięcy temu któraś z Was zapytałaby mnie czy lubię zmywać naczynia to powiedziałabym, że wręcz nienawidzę. Jestem straszną bałaganiarą i nienawidzę sprzątać. Ale od kilku miesięcy zauważyłam, że jak jestem zła to idę i zmywam naczynia. I to mi pomaga jakoś tę złość rozładować.
7. Jedzenie.
Często kiedy jestem zestresowana, to zaglądam do lodówki i sięgam po różne pyszności. Zazwyczaj jednak są to zdrowe przekąski typu jogurt czy marchewka ;)
8. Pieczenie.
Uwielbiam piec różnego rodzaju ciasta i ciasteczka. Rany, ile to mi sprawia frajdy. A już ugniatanie ciasta odstresowuje mnie na maksa. Już nie mogę się doczekać tłustego czwartku i robienia faworków :D
9. Słuchanie muzyki.
Kiedy jestem zła to zapuszczam sobie muzykę. I w zależności od nastroju jest ona albo przygnębiająca albo wesoła. Aczkolwiek mam swoje ukochane kawałki, które zawsze potrafią ukoić moje nerwy po ciężkim dniu.
10. Czas spędzony z rodzinką :)
Uwielbiam soboty i niedziele, kiedy spędzamy czas w trójkę: mój mąż, synuś i ja. Uwielbiam nasze wspólne zabawy, wygłupy i szaleństwa.
Tak wyglądają rzeczy/czynności, które mnie odstresowują.
Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy lubią przygotowywać tagi, więc nie będę nikogo konkretnego wskazywać.
Jednak jeśli macie ochotę wziąć udział w tej zabawie to serdecznie zapraszam!
Dzisiaj i ja ten tag przygotowałam.
OdpowiedzUsuńKilka odpowiedzi nam się pokrywa :)
Faktycznie Anetko :)
UsuńTrochę wspólnych rzeczy mamy :)
Cieszę się że odpowiedziałaś na tag:)
OdpowiedzUsuńJejq Ja to nienawidzę myć naczyń, całe szczęście że zmywarka mnie wyręcza!
też tego kiedyś nienawidziłam ;)
UsuńAle tu u Ciebie pięknie! :) Ja też lubię zmywać, od zawsze lubiłam (czy w takim przypadku praca na zmywaku dawałabym mi satysfakcję? :D) ale nie jest to moim lekarstwem na stres. Obawiam się, że wtedy całe szkło musiałabym zbierać w częściach ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Martuś :)
UsuńJa nie wiem czemu tak mam, że jak idę zmywać to zapominam o stresie ;) Bo właśnie wydawałoby się, że jak człowiek jest zestresowany to może wszystko potłuc z nerwów ;)
oj mnie zmywanie bardziej stresuje, niż uspokaja, za to odstresowuje mnie gotowanie;)
OdpowiedzUsuńmnie kiedyś zmywanie stresowało, teraz natomiast jest na odwrót
Usuńgotować też lubię ale zdecydowanie bardziej wolę piec :)
Masz jakiś ulubiony serial?
OdpowiedzUsuńTrochę tego jest :)
UsuńBones, Fringe, Gossip Girl, House (który już się skończył), Sons of Anarachy :)
na stres to ja padam w objęcia....Morfeusza;)
OdpowiedzUsuń