niedziela, 27 stycznia 2013

TAG: Stresowi powiedz NIE!

Dzisiaj przychodzę do Was z tagiem, a właściwie z odpowiedzią na niego.
Ostatnio zostałam otagowana przez bardzo sympatyczną tiamomode i postaram Wam się przybliżyć 10 rzeczy/czynności jakie mnie relaksują w domu. Kolejność odpowiedzi jest przypadkowa.

Zasady :
- umieść baner z linkiem do inicjatora tagu 77gerda,
- umieścić zasady TAG'u w poście na swoim blogu,
- napisz, kto Cię o'tagował,
- wymień 10 rzeczy/czynności jakie Cię relaksują, odstresowują i tłumią tzw. "nerwa", ale takie do wykonania w domu, a nie poza nim,
- wyboru nie musisz uzasadniać,
- zaproś do zabawy 5 lub więcej innych blogerek lub/i youtuberek.
 
 
1. Czytanie książek.
 
Odkąd sięgam pamięcią, zawsze uwielbiałam czytać książki. Kiedy tylko miałam wolną chwilę to po nie sięgałam. I robię tak do tej pory: jak mały śpi, jak gotuję i mam malutką przerwę, jak sprzątam ;) Jednym słowem staram się wykorzystać każdą minutę, żeby tylko poczytać. Dla mnie jest to 100% relaks.
 
2. Oglądanie filmów/seriali.

Jeśli dziecko w ciągu dnia mnie nie wykończy i wieczorami nie padam, to oglądamy z mężem filmy bądź seriale. Do tego czasami zajadamy się chipsami albo paluszkami (a tyłek rośnie - znaczy się mój a nie jego :P). I w zależności od humoru oglądamy albo horrory, albo sensacje albo komedie ;)

3. Wieczorna kąpiel.
 
Nie ma lepszego sposobu na zrelaksowanie się i odprężenie po całym dniu jak kąpiel lub prysznic. Koniecznie z dużą ilością pięknie pachnącego żelu pod prysznic, jak w wannie to nie może zabraknąć mnóstwa piany bądź pięknie pachnącej soli do kąpieli. A po kąpieli... pięknie pachnące masełko do ciała, nie może go zabraknąć w codziennym rytuale.

4. Słodycze.
 
Kocham słodycze w każdej postaci. Mogłabym się nimi objadać całymi dniami i pewnie nie miałabym dość. Jednak ze względu na tendencje do tycia muszę na słodycze uważać. Ale jest jedna rzecz, której nie mogę sobie odmówić i kiedy chcę sobie sprawić odrobinę przyjemności - marcepan oblany czekoladą. Uczta dla mojego podniebienia!
 
5. Malowanie paznokci.
 
Kiedyś to zajęcie mnie stresowało, teraz natomiast mnie odstresowuje. Lubię mieć chwilę spokoju i pomalować ładnie paznokcie. Wtedy od razu poprawia mi się humor i ogólnie lepiej się czuję.
 
6. Zmywanie naczyń.
 
Gdyby jeszcze kilka miesięcy temu któraś z Was zapytałaby mnie czy lubię zmywać naczynia to powiedziałabym, że wręcz nienawidzę. Jestem straszną bałaganiarą i nienawidzę sprzątać. Ale od kilku miesięcy zauważyłam, że jak jestem zła to idę i zmywam naczynia. I to mi pomaga jakoś tę złość rozładować.

7. Jedzenie.
 
Często kiedy jestem zestresowana, to zaglądam do lodówki i sięgam po różne pyszności. Zazwyczaj jednak są to zdrowe przekąski typu jogurt czy marchewka ;)
 
8. Pieczenie.
 
Uwielbiam piec różnego rodzaju ciasta i ciasteczka. Rany, ile to mi sprawia frajdy. A już ugniatanie ciasta odstresowuje mnie na maksa. Już nie mogę się doczekać tłustego czwartku i robienia faworków :D
 
9. Słuchanie muzyki.
 
Kiedy jestem zła to zapuszczam sobie muzykę. I w zależności od nastroju jest ona albo przygnębiająca albo wesoła. Aczkolwiek mam swoje ukochane kawałki, które zawsze potrafią ukoić moje nerwy po ciężkim dniu.
 
10. Czas spędzony z rodzinką :)
 
Uwielbiam soboty i niedziele, kiedy spędzamy czas w trójkę: mój mąż, synuś i ja. Uwielbiam nasze wspólne zabawy, wygłupy  i szaleństwa.
 
 
Tak wyglądają rzeczy/czynności, które mnie odstresowują.
Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy lubią przygotowywać tagi, więc nie będę nikogo konkretnego wskazywać.
Jednak jeśli macie ochotę wziąć udział w tej zabawie to serdecznie zapraszam!
 
 

11 komentarzy:

  1. Dzisiaj i ja ten tag przygotowałam.
    Kilka odpowiedzi nam się pokrywa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie Anetko :)
      Trochę wspólnych rzeczy mamy :)

      Usuń
  2. Cieszę się że odpowiedziałaś na tag:)
    Jejq Ja to nienawidzę myć naczyń, całe szczęście że zmywarka mnie wyręcza!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale tu u Ciebie pięknie! :) Ja też lubię zmywać, od zawsze lubiłam (czy w takim przypadku praca na zmywaku dawałabym mi satysfakcję? :D) ale nie jest to moim lekarstwem na stres. Obawiam się, że wtedy całe szkło musiałabym zbierać w częściach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Martuś :)
      Ja nie wiem czemu tak mam, że jak idę zmywać to zapominam o stresie ;) Bo właśnie wydawałoby się, że jak człowiek jest zestresowany to może wszystko potłuc z nerwów ;)

      Usuń
  4. oj mnie zmywanie bardziej stresuje, niż uspokaja, za to odstresowuje mnie gotowanie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie kiedyś zmywanie stresowało, teraz natomiast jest na odwrót
      gotować też lubię ale zdecydowanie bardziej wolę piec :)

      Usuń
  5. Masz jakiś ulubiony serial?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę tego jest :)

      Bones, Fringe, Gossip Girl, House (który już się skończył), Sons of Anarachy :)

      Usuń
  6. na stres to ja padam w objęcia....Morfeusza;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zaglądanie na mojego bloga i pozostawiony komentarz :)
Każdy komentarz czytam i na pojawiające się pytania staram się zawsze odpowiedzieć :)

LinkinWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...